Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Kąpiel w ropie

Treść

Unikalna różnorodność fauny i flory Bałtyku jest poważnie zagrożona wskutek trafiających tam nielegalnie ogromnych ilości ropy i innych zanieczyszczeń. Jeżeli nie zostaną podjęte radykalne działania, za kilkadziesiąt lat może on stać się morzem martwym. Ze względu na szczególną wrażliwość na wszelkiego rodzaju zanieczyszczenia, Morze Bałtyckie powinno być chronione za pomocą specjalnych środków. Komisja Helsińska (HELCOM) - organ wykonawczy odpowiedzialny za "Konwencję o ochronie środowiska morskiego obszaru Morza Bałtyckiego" - opracowała Bałtycki Plan Działań, którego celem jest zachowanie naturalnego ekosystemu Bałtyku.

Bałtycki Plan Działań będzie szczegółowo dyskutowany w dniach 15-17 listopada w Krakowie podczas konferencji ministrów środowiska państw nadbałtyckich oraz komisarza Unii Europejskiej ds. środowiska. Głównym celem tego programu jest ograniczenie zanieczyszczeń i naprawa szkód wyrządzonych środowisku morskiemu.
Jak pokazują dane, od początku lat 90. transport ropy naftowej wzrósł trzykrotnie. W 2002 r. wyniósł 60 mln t/rok, a według szacunków w 2010 r. liczba ta wzrośnie do 160 mln ton. Zwiększa to ryzyko wystąpienia katastrofy, w wyniku której może nastąpić rozlew ropy.
- Bałtycki Plan Działań stawia sobie cztery główne cele: zapobieganie nadmiernej eutrofizacji wód Bałtyku, ograniczenie dopływu substancji niebezpiecznych do morza, zapewnienie transportu morskiego, przyjaznego dla środowiska oraz ochrona bioróżnorodności wód Morza Bałtyckiego - powiedział wczoraj dyrektor naczelny Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Warszawie i przewodniczący HELCOM Mieczysław Ostojski.
Naturalna równowaga Morza Bałtyckiego została poważnie zaburzona poprzez nadmierny dopływ substancji odżywczych pochodzących z przenawożonych pól, z zanieczyszczeń atmosferycznych oraz z oczyszczalni ścieków i ścieków pochodzenia przemysłowego. Aby ją odbudować, konieczna jest redukcja ilości substancji odżywczych dostających się do rzek głównie z obszarów rolniczych oraz zmniejszenie zanieczyszczeń substancjami odżywczymi pochodzenia atmosferycznego. Ponadto stężenie substancji niebezpiecznych pozostaje nienaturalnie wysokie - np. stężenie dioksyn w rybach jest ciągle powyżej poziomu uznanego przez Unię Europejską jako bezpieczny dla środków spożywczych. Aby zniwelować to zagrożenie, Bałtycki Plan Działań przewiduje m.in. bezpieczne magazynowanie starych zapasów chemikaliów i urządzeń zawierających niebezpieczne substancje. W wyniku rozwoju gospodarczego krajów wokół Morza Bałtyckiego także szlaki żeglugowe Bałtyku stają się coraz bardziej zatłoczone. Prowadzi to do wzrostu zanieczyszczenia i innych niekorzystnych oddziaływań na środowisko morskie, a także ryzyka wystąpienia katastrofy, w wyniku której może dojść do rozlewu ropy naftowej. HELCOM zamierza położyć nacisk na poprawę bezpieczeństwa transportu morskiego, polepszenie zdolności reagowania na wypadki i incydenty powodujące zanieczyszczenie. Również naturalna bioróżnorodność Morza Bałtyckiego jest bardzo poważnie zagrożona. W tym celu należy zadbać o naturalne krajobrazy przybrzeżne i morskie oraz naturalne zróżnicowanie gatunków. Planowane jest ustanowienie sieci chronionych obszarów morskich oraz przybrzeżnych, zapobieganie ekspansji do wód Bałtyku obcych gatunków oraz ograniczanie dopływu substancji odżywczych i substancji niebezpiecznych.
Maria Cholewińska
"Nasz Dziennik" 2007-10-19

Autor: wa