Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Kadra ostateczna

Treść

Kamil Glik, Tomasz Jodłowiec, Michał Kucharczyk i Łukasz Fabiański nie zagrają na Euro 2012. Pierwszych trzech skreślił Franciszek Smuda, bramkarza Arsenalu Londyn wyeliminowała kontuzja barku.

Choć oficjalnie wyboru 23-osobowej kadry (na zgrupowaniu w austriackim Lienz ćwiczyło 26 zawodników) selekcjoner dokonał wczoraj, decyzję podjął dużo wcześniej. - Mecze ze Słowacją i wcześniejszy z Łotwą nie miały żadnego znaczenia. Przyglądałem się piłkarzom przez 2,5 roku, wiedziałem, jakie mają umiejętności, a jakie potrzebne będą na takim turnieju jak Euro - przyznał. Dlaczego zatem odpadła wspomniana trójka? - Czegoś im po prostu zabrakło, sami wiedzą czego. Wszyscy przyjęli moją decyzję po męsku, ale najładniej zachował się Kucharczyk, który podziękował za to, że mógł być i trenować na zgrupowaniu. Jest młody, przyszłość przed nim - dodał selekcjoner. W najgorszym nastroju Lienz opuścił Fabiański. Bohaterowi meczu z Łotwą odnowiła się kontuzja barku i okazała się zbyt poważna, by mógł wystąpić w turnieju. Zastąpi go Grzegorz Sandomierski, który jeszcze w sobotę rano wypoczywał na wakacjach na Teneryfie.
A jak kadrę na Euro ocenił Smuda? - Oby moje decyzje okazały się słuszne. Powołałem najlepszych, tak sądzę, polskich piłkarzy. Nie mamy takiego wyboru jak Niemcy czy Holendrzy, gdzie świetnych graczy jest mnóstwo, ale udało się zebrać ciekawą i mocną grupę. Dla 90 procent zawodników mistrzostwa będą pierwszym tak wielkim turniejem w karierze, jednak wierzę, że ten brak doświadczenia żadnej roli nie odegra. - stwierdził selekcjoner.
Dziś Biało-Czerwoni zakończą zgrupowanie w Lienz. Wrócą do kraju, gdzie zostaną zakwaterowani w warszawskim hotelu Hyatt i dostaną trochę wolnego. Do pracy powrócą 31 maja, a 2 czerwca zmierzą się w towarzyskim meczu z Andorą na stadionie Legii.

Piotr Skrobisz

Nasz Dziennik Poniedziałek, 28 maja 2012, Nr 123 (4358)

Autor: au