Kaczmarek przed prokuraturą
Treść
Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu przedstawiła posłowi Wiesławowi Kaczmarkowi zarzut wystawienia fałszywego poświadczenia dla konsorcjum banków, w aferze związanej z budową Laboratorium Frakcjonowania Osocza w Mielcu. Gwarancje rządowe umożliwiły zaciągnięcie przez mielecką spółkę wielomilionowych, niespłaconych dotąd kredytów na budowę fabryki leków.
Budowa Laboratorium Frakcjonowania Osocza w Mielcu rozpoczęła się przed ośmiu laty. Miał to być jedyny w Polsce i jeden z najnowocześniejszych tego typu zakładów w Europie. Miał, bo tak naprawdę nigdy nie powstał. Produkcja leków z krwi miała rozpocząć się w 1999 r. Spółka otrzymała 32 mln USD pożyczki, z czego wykorzystała 21 mln USD, a zamiast fabryki wybudowano zaledwie dwie hale. Ponadto spółka nie spłaciła kredytu, a konsorcjum banków, które na podstawie gwarancji rządowych pożyczały pieniądze, upomina się o ich zwrot, wezwało też rząd do zapłaty 14,3 mln USD. Jednym z podejrzanych w aferze LFO jest były minister w rządzie Włodzimierza Cimoszewicza - poseł Wiesław Kaczmarek, który w listopadzie 2004 r. zrzekł się w tej sprawie immunitetu. Byłemu ministrowi gospodarki prokuratura zarzuciła wydanie nierzetelnej opinii, na podstawie której ówczesny rząd RP w 60 proc. (w wysokości 32 mln USD) udzielił gwarancji kredytowej spółce, mającej wybudować fabrykę leków z krwi. Jak poinformował Edward Podsiadły, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu, za wystawienie fałszywego poświadczenia byłemu ministrowi gospodarki grozi do trzech lat pozbawienia wolności. Śledztwo w sprawie afery budowy LFO w Mielcu potrwa najprawdopodobniej jeszcze kilka miesięcy. W sprawę obok Kaczmarka zamieszane są także inne osoby. Jednym z głównych podejrzanych jest Zygmunt N. - prezes LFO, który przebywa w Wielkiej Brytanii. Przed prokuratorem stanie, gdy sąd wyda europejski nakaz aresztowania, a to ma nastąpić już wkrótce.
Mariusz Kamieniecki
"Nasz Dziennik" 2005-01-17
Autor: kl