Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Kaczmarek nie musi płacić

Treść

Po uznaniu niezasadności zatrzymania byłego ministra spraw wewnętrznych i administracji Janusza Kaczmarka sąd uchylił wczoraj konieczność zapłaty przez Kaczmarka kaucji i zakaz opuszczania kraju. Prokuratura chciała, aby za wyjście na wolność były minister wpłacił 100 tys. zł kaucji.

Konieczność wpłaty 100 tys. zł kaucji i nałożony na Janusza Kaczmarka zakaz opuszczania kraju są niezasadne - uznał wczoraj Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa. Sąd uwzględnił wszystkie zawarte we wnioskach pełnomocników Kaczmarka argumenty. - To orzeczenie jest przykładem 100 proc. profesjonalizmu sądu - mówił Krzysztof Stępiński, jeden z pełnomocników Kaczmarka. Sąd ogłosił swoją decyzję na posiedzeniu zamkniętym.
Prokuratura chciała, aby w ciągu 7 dni po wyjściu na wolność Kaczmarek wpłacił 100 tys. zł kaucji. Zabrano mu także paszport. Kaczmarek oświadczył, że nie dysponuje taką kwotą. O środkach zaradczych wobec Kaczmarka prokuratura będzie musiała zdecydować jeszcze raz. Prokuratura oskarża go o utrudnianie śledztwa w sprawie przecieku w sprawie akcji CBA w ministerstwie rolnictwa w wyniku składania fałszywych zeznań oraz o nakłanianie do składania fałszywych zeznań.
Marzanna Mucha-Podlewska z Prokuratury Okręgowej w Warszawie oświadczyła, iż nie jest przesądzone, jakie środki zastosuje prokuratura. Być może nie zostaną przedsięwzięte żadne środki. Jak jednak dodała, teoretycznie jest możliwe, że prokuratura może wystąpić nawet o zastosowanie aresztu wobec Kaczmarka.
W sprawie akcji CBA w resorcie rolnictwa przez około 4 godziny przesłuchiwany był lider LPR Roman Giertych, dlatego że w dniu akcji CBA ówczesny wicepremier Andrzej Lepper powiedział mu, iż tego dnia w ministerstwie rolnictwa jest szykowana prowokacja CBA. Giertych tłumaczył, że prokuratorzy pytali go m.in. o kontekst jego rozmów w tej sprawie z premierem, wicepremierem Przemysławem Gosiewskim i z Andrzejem Lepperem.
Artur Kowalski
"Nasz Dziennik" 2007-09-13

Autor: wa