Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Już dłużej zwlekać nie można

Treść

Unia Europejska musi wreszcie przystąpić do realizacji projektu budowy gazociągu Nabucco. Na szczycie w Pradze europejscy przywódcy zastanawiali się, w jaki sposób przyspieszyć budowę, zmniejszając tym samym rosyjską dominację w dostawach gazu do UE.
W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele Azerbejdżanu, Gruzji, Kazachstanu, Turcji i Turkmenistanu, od których starano się uzyskać polityczną deklarację, jaka część posiadanego przez te kraje gazu zostanie przeznaczona na rynek UE. Na praski szczyt zaproszono również przedstawicieli Uzbekistanu, Egiptu, Iraku, USA, Rosji i Ukrainy. Wspólnotę reprezentował premier Czech Mirek Topolanek oraz przewodniczący Komisji Europejskiej José Manuel Barroso. Czesi przestrzegali, że Unia nie ma czasu do stracenia, a przez ostatnie 15 lat mówiła o gazie i "nie była poważna". Jeśli budowa wreszcie nie ruszy, to kraje Azji Środkowej ulegną naciskom Rosji, by sprzedać swoje paliwo Moskwie, a wtedy ceny za energię w Europie gwałtownie wzrosną. - Musimy wysłać wyraźny sygnał polityczny, że UE i kraje nowego "szlaku jedwabnego" rozpoczynają współpracę, która mogłaby doprowadzić do większej dywersyfikacji zasobów energetycznych i do większej współpracy w dziedzinie energetyki - poinformował jeszcze przed spotkaniem czeski wicepremier ds. europejskich Alexandr Vondra. - Musimy zjednoczyć odbiorców, czyli kraje Unii Europejskiej, dostawców, jak Azerbejdżan czy Turkmenistan, i wreszcie kraje tranzytowe, jak Turcja - dodał.
Mający liczyć 3,3 tys. km Nabucco będzie biegł przez terytorium Turcji, Bułgarii, Rumunii oraz Węgier do Austrii i ma zaopatrywać Europę w gaz pochodzący z regionu Morza Kaspijskiego lub Azji Środkowej. Gazociągiem łączącym Morze Kaspijskie z Europą i centrum dystrybucyjnym w Baumgarten w Austrii płynąć ma docelowo 31 mld m sześc. błękitnego paliwa rocznie. Nabucco jest konkurencyjnym projektem dla rosyjskiej inwestycji South Stream (Południowy Strumień), a Europa polegająca głównie na dostawach gazu z Rosji, Algierii i Norwegii otrzymywałaby po zakończeniu inwestycji gaz także np. z Iranu, Iraku, Turkmenistanu czy Azerbejdżanu. W 2013 roku przez Nabucco popłynąć ma osiem mld m sześc. gazu. W latach 2013-2014 realizowany będzie drugi etap, polegający na budowie nowych nitek gazociągu pomiędzy Gruzją, Iranem a Turcją. Zakończenie drugiego etapu inwestycji oznaczać będzie zwiększenie przepustowości gazociągu do 31 mld m sześc. błękitnego paliwa rocznie. Konsorcjum próbowało przekonać Gazprom, by zrezygnował ze swojego projektu i przyłączył się do realizacji Nabucco, jednak rosyjska spółka odrzuciła w marcu tę propozycję, argumentując, że zebrała już wszystkie wymagane dane, by powstał Południowy Strumień.
Na zakończenie szczytu podpisano deklarację o przyspieszeniu realizacji połączeń gazowych z UE. Według informacji podanych przez agencję AFP, podpisania dokumentu odmówili przedstawiciele Kazachstanu, Uzbekistanu i Turkmenistanu.
Wojciech Kobryń
"Nasz Dziennik" 2009-05-09

Autor: wa