Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Juszczenko w różowych okularach

Treść

Prorosyjska Partia Regionów Ukrainy wygrywa wybory wynikiem
32-34 proc. głosów, Blok Julii Tymoszenko zdobywa ok. 25-procentowe poparcie, a proprezydencka Nasza Ukraina - Ludowa Samoobrona jedynie ok. 10-procentowe - taki scenariusz przewidują ostatnie sondaże wyborcze na Ukrainie. Przedterminowe wybory odbędą się tam już 30 września.

Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko pozostaje optymistą - jest pewny zwycięstwa "demokratycznych sił" i utworzenia "pomarańczowej" koalicji. - Prezydent znowu założył różowe okulary i widzi wszystko tak, jak chce, a nie tak, jak jest - komentuje politolog ukraiński Ołeksandr Majstrenko. - Wybory niczego specjalnie nie zmienią na Ukrainie, która potrzebuje reformowania od podstaw, a nie kolejnej zmiany dekoracji - dodaje. Jednak dla polityków wybory to polityczne "być albo nie być" i walka wyborcza na Ukrainie nabiera tempa. Partia Regionów Ukrainy (PRU), której liderem jest premier Ukrainy Wiktor Janukowycz, przekonuje, że przeciwko PRU są szykowane prowokacje. Z kolei Julia Tymoszenko już tradycyjnie obawia się politycznej zdrady Juszczenki. - Jeżeli proprezydencka Nasza Ukraina po wyborach ponownie będzie zabiegać o koalicję parlamentarną z PRU Janukowycza, to Blok Julii Tymoszenko rozpocznie akcję skierowaną ku przedterminowym wyborom prezydenckim - oświadczyła Tymoszenko w jednym z wywiadów. - W sytuacji, gdy dojdzie do zawarcia "pomarańczowej" koalicji, nie będę rywalizować z Juszczenką w wyborach prezydenckich w 2009 r. - dodała.
Eugeniusz Tuzow-Lubański, Kijów
"Nasz Dziennik" 2007-09-22

Autor: wa