Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Juszczenko chce zrobić weteranów z upowców

Treść

Do przyznania weteranom formacji OUN-UPA praw kombatanckich wezwał po raz kolejny parlament i rząd prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko. Oznaczałoby to zrównanie w prawach socjalnych członków formacji banderowskich (które ściśle współpracowały z hitlerowcami i wymordowały m.in. ok. 160 tys. Polaków) z byłymi żołnierzami Armii Czerwonej walczącymi przeciw Niemcom w II wojnie światowej. Deklarację taką prezydent Ukrainy złożył zaledwie kilka dni przez przyjazdem do Polski.
Okazją do wezwań o rehabilitację OUN-UPA stały się wczorajsze obchody Dnia Zwycięstwa na Ukrainie. Juszczenko uznał, że nadanie praw kombatanckich banderowcom jest moralnym obowiązkiem ukraińskich decydentów. - Sądzę, że politycy niewątpliwie również winni odczuć na sobie odpowiedzialność za przeszłość, za pojednanie narodowe, za harmonizację stosunków, przede wszystkim wobec żyjących weteranów. Najlepszym, historycznie sprawiedliwym prezentem byłoby, gdyby bojownicy powstańczej armii dzięki odpowiednim decyzjom parlamentu, rządu, zostali zrównani w prawach socjalnych z tymi, którzy dzisiaj posiadają te prawa - z uczestnikami Wielkiej Wojny Ojczyźnianej - wzywał Juszczenko w wywiadzie dla ukraińskiego kanału telewizyjnego Inter, emitowanym wczoraj w ramach cyklu programów "Dziękujemy za zwycięstwo" i poświęconym właśnie Dniu Zwycięstwa.
Zdaniem Juszczenki, winno zostać osiągnięte porozumienie z ludźmi walczącymi z faszyzmem, walczącymi za Ukrainę. - Rozumiem, że przez kogoś ten problem być może mógłby zostać specyficznie przyjęty. (...) Pomyślmy o tym, że każdy miał swoją Ukrainę. Ktoś miał sowiecką i miał prawo do takiego stanowiska - tłumaczył prezydent, którego słowa zacytowała agencja Interfaks Ukraina i portal Podrobnosti.ua.
Odezwa Juszczenki do parlamentu i rządu w sprawie "równouprawnienia" członków ludobójczych formacji OUN-UPA jest drugą próbą wywarcia nacisku na ukraińskie władze ustawodawcze. W ubiegłą sobotę w cotygodniowym przemówieniu radiowym do narodu wezwał on Radę Najwyższą i rząd, by zrównały w prawach banderowców, ponieważ "niestety, na poziomie oficjalnym, państwo do tej pory nie uznało wszystkich, którzy walczyli o wolność i niezależność Ukrainy".
Ale nie koniec na tym. Okazuje się, że "weterani" OUN-UPA już dzisiaj mogą korzystać z finansowania z budżetu centralnego. Zdaniem lidera ukraińskich komunistów Piotra Simonienki, przyznawane im dotacje są nawet wyższe od tych, które otrzymują "weterani Wielkiej Wojny Ojczyźnianej". Simonienko wezwał w lutym br. w Dniepropietrowsku do obcięcia funduszy państwowych na "weteranów" UPA, radząc, by zajęły się tym władze lokalne - podał portal Podrobnosti.ua.
Sugestiom Juszczenki, by przyznanie praw kombatanckich "weteranom" OUN-UPA stało się jednym z warunków porozumienia koalicyjnego, zgodnie sprzeciwili się przywódca Partii Regionów Wiktor Janukowycz i szef Partii Socjalistycznej Aleksander Moroz. Argumentowali oni, że taki krok dokonałaby "rozłamu w społeczeństwie".
Rosyjscy i ukraińscy weterani II wojny światowej i - przede wszystkim - środowiska kombatanckie w Polsce uznali oświadczenie prezydenta Ukrainy za skandaliczne. Historyk dr Zdzisław Konieczny z Przemyśla, zajmujący się historią najnowszą stosunków polsko-ukraińskich, przypomniał, że bandy OUN-UPA zamordowały około 160 tys. Polaków, w tym kobiety, dzieci i starców.
Rosyjski "Nowyj Region" swój komentarz do oświadczenia Juszczenki zatytułował "Autsajderzy Wielkiego Zwycięstwa". Zdaniem obserwatorów, Wiktor Juszczenko spłaca w ten sposób swój dług środowiskom ukraińskich nacjonalistów z zachodnich obwodów Ukrainy, gdzie otrzymał największe poparcie w czasie "pomarańczowej rewolucji".
WM



Ewa Siemaszko, autorka książki "Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na ludności polskiej Wołynia 1939-1945":
Konsekwencją tego będzie uznanie przez państwo ukraińskie OUN-UPA za kombatantów, a więc bohaterów narodowych, ze wszystkimi następstwami. A zatem bohaterami narodowymi Ukrainy będą członkowie organizacji, które dokonały zbrodni ludobójstwa i które miały skrajnie faszystowską ideologię. Ukraińcy służący w Armii Czerwonej byli wprawdzie wprzęgnięci w machinę totalitarnego państwa, jakim był ZSRS, ale nie dokonywali zbrodni ludobójstwa, lecz walczyli przeciwko nazistowskim Niemcom i rzeczywiście uwolnili ziemie ukraińskie od okupacji niemieckiej. Juszczenko dąży do integracji dwu części Ukrainy: wschodniej, tej szczególnie zsowietyzowanej, i zachodniej, na której terenie działała OUN-UPA. Jednakże przyznanie UPA statusu kombatanckiego jest nie do przyjęcia z moralnego punktu widzenia, a dla nas, Polaków - wprost niebezpieczne. W czasach, kiedy wszelkie faszystowskie ruchy w Europie są tępione, na Ukrainie faszystowskie OUN-UPA mogą zostać rehabilitowane.
not. WM

"Nasz Dziennik" 2006-05-10

Autor: ab