Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Junacy żądają odszkodowań

Treść

Z apelem do rządu i parlamentu o przyspieszenie prac nad projektem ustawy o świadczeniach przysługujących przymusowo wcielonym do Powszechnej Organizacji "Służba Polsce" wystąpili posłowie LPR. Naprawienia krzywd doznanych podczas przymusowej pracy domagają się członkowie Stowarzyszenia Weteranów Pracy Przymusowej Powszechnej Organizacji "Służba Polsce" 1948-1955.
Do dziś junacy nie otrzymali żadnego zadośćuczynienia za krzywdy doznane w ramach katorżniczej pracy w latach PRL. Zaniechania ma zrekompensować ustawa o świadczeniach przysługujących przymusowo wcielonym do "Służby Polsce", której projekt od 2005 r. czeka w Sejmie. Zakłada on m.in. wypłatę poszkodowanym jednorazowego odszkodowania 2,5 tys. zł brutto za każdy przepracowany miesiąc oraz wypłatę miesięcznego dodatku do rent i emerytur w wysokości stu złotych. Jednocześnie autorzy projektu postulują, aby odszkodowanie i miesięczny dodatek przysługiwały również wdowom po zmarłych junakach. Dodatkową moralną formą zadośćuczynienia dla pokrzywdzonych w ramach przymusowych ćwiczeń wojskowych miałoby być przyznanie im stopni oficerów rezerwy. Jak podkreśliła autorka projektu ustawy posłanka LPR Halina Murias, projekt ten wciąż oczekuje na drugie czytanie, a proces legislacyjny postępuje bardzo wolno. - Jednym z argumentów przeciwko tej ustawie, zaprezentowanym kilka miesięcy temu przez rząd, była zbyt duża rozbieżność co do liczby żyjących jeszcze osób, które w okresie PRL były wcielone do brygad "Służby Polsce". Według szacunków Urzędu ds. Kombatantów, liczba ta wynosi 750 tysięcy. Okazuje się jednak, że według jednej z prac doktorskich liczba ta wynosi 75 tys. i wydaje się najbardziej miarodajna - komentowała posłanka Murias.
Apel Stowarzyszenia Weteranów Pracy Przymusowej Powszechnej Organizacji "Służba Polsce" 1948-1955 w sprawie przyspieszenia prac nad projektem "junackiej" ustawy trafił niedawno do prezydenta, premiera, marszałków Sejmu i Senatu oraz posłów. Zdaniem Haliny Murias, po zapoznaniu się z tym problemem posłowie są raczej przychylnie ustosunkowani do projektu, co dobrze rokuje na przyszłość. Jak podkreślała, sprawa odszkodowań jest bardzo pilna, dotyczy bowiem ludzi w podeszłym wieku (70-80 lat), często też schorowanych. Nie powinna również stanowić zbyt dużego obciążenia dla budżetu państwa.
Od 1948 do 1955 r. do "Służby Polsce" wcielono 1,2 miliona osób w wieku 16-21 lat. Wielu siłą oderwanych od swych rodzin za katorżniczą pracę nie otrzymywało wynagrodzenia ani żadnych zaświadczeń. Dziś schorowani liczą na naprawienie dawnych krzywd.
Mariusz Kamieniecki
"Nasz Dziennik" 2007-02-15

Autor: wa