Józef Tusk służył w Wehrmachcie
Treść
Czy kandydat PO na prezydenta nie zna przeszłości własnej rodziny?
W poczdamskim archiwum Wehrmachtu znajduje się informacja, że Józef Tusk - rodzony dziadek Donalda Tuska, kandydata Platformy Obywatelskiej na prezydenta - jednak służył w niemieckich siłach zbrojnych. Sam kandydat zapewnia, że nie ujawnił tego faktu tylko dlatego, że nic o tym nie wiedział.
Za informację o plotkach mówiących, że dziadek Tuska służył w niemieckiej armii, pracę w sztabie wyborczym Lecha Kaczyńskiego stracił Jacek Kurski. W czwartek został wyrzucony z partii, choć bronił się, że to nie było oszczerstwo, a pomyłka. Z książki "To był Gdańsk" Donalda Tuska wynika bowiem, że w Wehrmachcie służył brat jego drugiego dziadka Franza Dawidowskiego. Dlaczego ani w książce Tuska, ani w materiałach przedstawionych przez jego sztab na początku tygodnia nie znalazła się informacja o służbie Józefa Tuska w niemieckim mundurze, a jedynie chwalebne karty z jego historii? Sam kandydat i szef jego sztabu Jacek Protasiewicz zapewniają, że powód jest prosty: w domu kandydata temat wojny pojawiał się rzadko, nigdy nie był zgłębiany. To z kolei stoi w sprzeczności z zapewnieniami, jakim to kultem otacza się w jego domu pamiątki z czasów wojny.
Dziwne, że Tusk jest zaskoczony informacjami, do których w ciągu kilkudziesięciu godzin dotarli dziennikarze. Wszystko dlatego, że Tusk wielokrotnie podkreślał, ile lat spędził na przygotowywaniu opracowań i zgłębianiu historii swojej "małej ojczyzny" - Kaszub. Wśród nich przypadki wcielania do armii niemieckiej, najczęściej przymusowego, były powszechne, a wcieleni często szybko dezerterowali. Sztab Tuska przedstawia dowody na to, że Józef Tusk zrobił identycznie. W archiwach brytyjskich ma znajdować się informacja, że już w listopadzie 1944 r. znalazł się w Polskich Siłach Zbrojnych w Europie Zachodniej. W Wehrmachcie miał służyć między sierpniem a październikiem 1944 r. Do 1942 r., a więc niespełna trzy lata, spędził w obozie koncentracyjnym Stutthoff. Tusk pisał w swojej książce, że "już
2 września został aresztowany przez gestapo i wojnę spędził w obozach koncentracyjnych".
- Józef Tusk całą wojnę spędził w obozach, słowa Kurskiego to oszczerstwo - mówił przed paroma dniami Protasiewicz.
Wojna skończyła się w maju 1945 r., Józef Tusk przynajmniej rok wojny spędził więc poza obozem.
Mikołaj Wójcik
Nie zwykli przepraszać
Czy Donald Tusk, człowiek, który poza polityką zajmuje się od wielu lat badaniem historii, mógł nie wiedzieć o tak ważnym wątku historii własnej rodziny? Wydaje się to niemal nieprawdopodobne. Jeśli jednak nawet jest to prawda, to czy jego sztab przeprosi Jacka Kurskiego za nazwanie go oszczercą? Pewnie nie, skoro nie widzi potrzeby przepraszania nawet za "niesmaczne", jak to powiedział sam Tusk, działania Hanny Gronkiewicz-Waltz.
MW
"Nasz Dziennik" 15-16 października 2005
Autor: mj