Jezus i dzieci - 27. Niedziela Zwykła
Treść
Przynosili Mu również dzieci, żeby ich dotknął; lecz uczniowie szorstko zabraniali im tego. A Jezus widząc to, oburzył się i rzekł do nich: «Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im; do takich bowiem należy królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego». I biorąc je w objęcia, kładł na nie ręce i błogosławił je. (Z 10. rozdz. Ewangelii wg św. Marka)
Dlaczego uczniowie zabraniali przynosić dzieci do Jezusa? Może myśleli, że to nie wypada. Albo może sądzili, że ponieważ tak wielu dorosłych chce porozmawiać z Nauczycielem, więc szkoda Jego czasu dla dzieci, które i tak niewiele zrozumieją – lepiej niech ten czas przeznaczy dla starszych, którzy z nauk Pana coś wyciągną.
Tymczasem Jezus zachowuje się inaczej: kto nie przyjmie Królestwa jak dziecko… Czyli jak? Ale i tym razem Zbawiciel nie chce zawstydzić – chce dać do myślenia. Pamiętajmy, że starożytność specjalnego sentymentu do dzieci nie miała: rodziło się ich dużo, ale większość z nich umierała bardzo wcześnie. Dziecko to nie wzór postępowania, to taki obywatel drugiej kategorii. Jak podrośnie, to dopiero będzie się można do niego przywiązać i wiązać z nim nadzieję. Wcześniej to zbyt niebezpieczne.
Dzisiejsze czytania liturgiczne: Rdz 2, 18-24; Hbr 2, 9-11; Mk 10, 2-16
Jezus natomiast ma dla dzieci czas, widzi w nich małych ludzi, którym potrzebna uwaga, troska i błogosławieństwo (tutaj udzielane, gdy każde z nich Pan brał na ręce – ile to czasu musiało trwać!). Pomyślmy ilu ludzi chcielibyśmy wykluczyć z bliskiego kontaktu z Jezusem – ale On przyszedł do wszystkich… Dzieci garnące się do Jezusa i przynoszone do Niego przez rodziców przyjmowały Go jako Kogoś zwyczajnego i oczywistego. Czy i dla nas nie powinno to być wyzwanie – przyjąć Jezusa jak dziecko, jak Kogoś, kto mnie dobrze zna i chce mi błogosławić, a nie jak kontrolną wizytę z obcej planety…
Szymon Hiżycki OSB | Modlitwa Jezusowa
Źródło: ps-po.pl, 4 października 2015
Autor: mj