Jestem szczęśliwym kapłanem
Treść
Jubileusz 45-lecia święceń kapłańskich obchodził wczoraj ksiądz prałat Edward Żmijewski, proboszcz parafii Matki Bożej Zwycięskiej w Warszawie Rembertowie. Z tej okazji została odprawiona uroczysta Msza Święta dziękczynna. Ksiądz prałat od swoich parafian otrzymał wiele życzeń. Wierni mogli obejrzeć też film - dokument sprzed 45 lat z uroczystości święceń kapłańskich.
- Było nas wówczas 33 neoprezbiterów. Do dziś zostało 23 z nich. Jestem szczęśliwym kapłanem i wszystkie swoje siły chcę poświęcić Bogu i ludziom, do których zostałem posłany - powiedział dostojny jubilat. Ksiądz prałat podkreślił, że nie wyobraża sobie, by mógł żyć inaczej niż w kapłaństwie. - Pewnie, że na tej drodze, zwłaszcza w młodości, czeka na człowieka wiele pokus. Wszystko jednak można przezwyciężyć, ale trzeba samemu się modlić i o tę modlitwę prosić innych - podkreślił kapłan, dodając, że zawsze miał łatwość nawiązywania kontaktów z ludźmi. - Przez wszystkie te lata służyłem Panu Bogu i ludziom. Cieszę się, że teraz jestem w Rembertowie. Kocham moją parafię i wszystkie siły, jakie mam, chcę poświęcić właśnie pracy w tym miejscu - zaznaczył ks. Żmijewski.
Tę ciężką, codzienną pracę zauważają parafianie. - Ksiądz prałat to nasz przewodnik duchowy, człowiek o wielkim sercu. Swoim życiem daje nam przykład, jak kochać ludzi. Zawsze przygarnia parafian, u niego zawsze drzwi są otwarte. Spowodował też, że wielu ludzi się nawróciło - mówi pułkownik rezerwy Andrzej Boczkowski, parafianin z Rembertowa. Wierni zauważają, że ich proboszcz jest człowiekiem czynu, patriotą. Wszystko, co mówi, robi - przepojone jest miłością do Polski. W parafii stworzył miejsce pamięci narodowej. Nie zważa, kto jest z jakiej partii politycznej, ale co robi dla Polski, bo ona jest dla niego niezwykle ważna - podkreślają parafianie.
Małgorzata Pabis
Nasz Dziennik 2010-05-31
Autor: jc