Jestem Stańczykiem
Treść
W księgarni "Naszego Dziennika" w Warszawie odbyła się wczoraj prezentacja najnowszej płyty Andrzeja Rosiewicza pt. "IV Stańczyk RP", którą podpisywał artysta. Jego piosenki, jak zawsze pełne humoru, ukazują polską rzeczywistość.
Andrzej Rosiewicz, będący autorem tekstów i muzyki, w sposób wnikliwy obserwuje wydarzenia polityczne i społeczne w Polsce. - Piosenki są różne, a tematów dostarcza życie. Pierwsza piosenka pt. "Emenemen" to zamiana słowa "ewenement". Zdarza się, że "niewykształciuchy" mówią właśnie "emenement". Drugi tytuł - "Cztery Tuski". Piosenka znana w zeszłym roku, jak PiS było u władzy, to "Wystarczą cztery Ziobra i Polska będzie dobra". Nastąpiła zmiana ekipy i wtedy napisałem "Wystarczą cztery Tuski, no i porządek pruski". Jest to takie żartobliwe nawiązanie do deklaracji, że będziemy mieć drugą Irlandię. Druga wersja tej piosenki jest nawiązaniem do deklaracji PO o wprowadzeniu podatku liniowego - "Wystarczą cztery Tuski, a zbierać będziem puszki" - powiedział artysta. - Moja płyta nosi tytuł "IV Stańczyk RP" - jestem tym Stańczykiem, w duszy tak się czuję. Czuję się w pewnym sensie kontynuatorem tego historycznego Stańczyka - dodał.
Płyta zawiera m.in. takie piosenki, jak: "Zbudujemy autostrady", "Madam Zyta", "Suchary na Sacharze", "Cud gospodarczy". Do nowych utworów dołączone są cztery popularne już piosenki: "Ta rączka", "Maryś, come back", "Czy czuje Pani czaczę?" oraz "Najwięcej witaminy". Najpopularniejsze przeboje Andrzeja Rosiewicza to w latach 70., obok tego ostatniego: "Zakochany bałwan" i "Żaba story". Po powstaniu "Solidarności" napisał piosenkę "Chłopcy radarowcy", a w połowie lat 80., kiedy w ZSRS rozpoczęła się pieriestrojka - "Wieje wiosna od wschodu". Andrzej Rosiewicz spotkał się czytelnikami "Naszego Dziennika", którzy mieli możliwość rozmowy z autorem.
Joanna Kozłowska
"Nasz Dziennik" 2007-12-12
Autor: wa