Jesienna ofensywa PiS
Treść
Na jesiennym kongresie programowym Prawa i Sprawiedliwości ma zostać zmieniony statut partii i zmodyfikowany program. Zespoły programowe mają przeanalizować prace każdego resortu rządu Donalda Tuska i opracować katalog niezbędnych zmian. Ale głównym celem kongresu jest pokazanie nowego PiS, które ma być alternatywą dla PO.
- Chcemy być rzeczywistą alternatywą merytoryczną, ideową. Na pewno większy nacisk położymy na sferę młodego pokolenia, inteligencję, mieszkańców dużych miast, dlatego że to są części elektoratu, które - jak wynika z wyników poprzednich wyborów, nieświadomie zaniedbaliśmy - zapowiada poseł Artur Górski (PiS).
Jak na razie posłowie PiS niechętnie mówią o konkretnych propozycjach programowych. - Wkrótce będzie posiedzenie rady politycznej klubu PiS i wtedy prezes Jarosław Kaczyński i komitet polityczny ustalą główne kierunki. Przedstawimy nasze programy obejmujące wszystkie dziedziny funkcjonowania państwa. Zostaną one zatwierdzone i wtedy będziemy mogli podać je do wiadomości publicznej - mówi poseł Czesław Hoc, odpowiedzialny za zespół ds. służby zdrowia.
Poseł Hoc jest jednak przekonany, że z pewnością jedną z istotniejszych spraw, jaką zajmie się kongres, będzie reforma ochrony zdrowia. - My zaproponujemy zmiany ewolucyjne, w kierunku sprawiedliwego, przyjaznego systemu ochrony zdrowia, który zdecydowanie poprawi bezpieczeństwo zdrowotne społeczeństwa. Powszechność, równy dostęp do wysokiej jakości opieki, to podstawa programu zdrowotnego - podkreśla Czesław Hoc.
Gospodarka zaniedbana
Poseł Krzysztof Jurgiel, były minister rolnictwa, podkreśla, że rząd Donalda Tuska nie ma żadnego pomysłu na polskie rolnictwo.
- Nie przedstawiono parlamentowi nawet zarysu jakiegokolwiek programu na najbliższe lata. Jeśli już jest coś robione, to z marszu - podkreśla Jurgiel. Pytany, na czym PiS chciałoby się skupić w pierwszej kolejności, Jurgiel mówi: - Opóźnia się realizację Planu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013, nie działa system informatyczny, są duże opóźnienia z poszczególnymi działaniami, inicjatywy, które miały być realizowane przez samorządy województw, realizowane wcale nie są. Poza tym jeśli chodzi o produkty rolne, to mamy obecnie spadek cen praktycznie na wszystkich rynkach. Jak dodaje Krzysztof Jurgiel, nie ruszona została przez rząd kwestia promocji eksportu, żywność jest droga i cena jej ciągle rośnie.
PiS uważa, że PO i PSL zasadniczo zaniedbują gospodarkę. - Przez wiele miesięcy nie było w Sejmie żadnych projektów ustaw rządowych, teraz też nie pojawiają się za często. PO mówiła o pełnych szufladach ustaw, o determinacji, żeby wprowadzić np. zmiany w prawie podatkowym, a okazuje się, że nie ma nic - zwraca uwagę poseł Maks Kraczkowski. - Z przykrością stwierdzam, że spora część mediów dzisiaj pomija milczeniem nieudolność Platformy - zauważa.
Nie zapomną o rodzinie?
A co Prawo i Sprawiedliwość zamierza zawrzeć w programie partii propos uregulowań dotyczących rodziny i ochrony życia człowieka? - Szukamy takich rozwiązań, które będą nowatorskie, prospołeczne i prorodzinne - zapewnia poseł Artur Górski. Czy PiS uwzględni w swym programie również rozwiązania prawne przyjęte przez amerykańską Dakotę Południową, a dotyczące obligatoryjnego informowania matki przed zaplanowaną aborcją o człowieczeństwie dziecka, które w Polsce niewątpliwie zwiększyłyby świadomość życia poczętego w życiu publicznym i prawie? Czy pochyli się rzetelniej nad moratorium na wykonywanie aborcji? Nie wiadomo.
- Mogę powiedzieć tylko tyle, że ponieważ nie udało nam się wykonać wszystkich punktów, które zamierzaliśmy, bo cały program polityki rodzinnej PiS był znacznie szerszy niż te dwie czy trzy ustawy, które zdążyliśmy przygotować, to w oczywisty sposób te elementy poprzedniego programu będą przez nas kontynuowane - wymijająco odpowiada poseł Joanna Kluzik-Rostkowska (PiS), była wiceminister pracy i polityki społecznej.
Izabela Borańska
"Nasz Dziennik" 2008-09-22
Autor: wa