Jednak ewakuacja
Treść
Pomimo długich negocjacji nie udało się zakończyć konfliktu między dyrekcją a lekarzami z oddziału neonatologii Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Rzeszowie. Prawdopodobnie jeszcze dzisiaj rozpocznie się ewakuacja noworodków.
Wydawało się, że kryzys został zażegnany, a wstępne krótkoterminowe porozumienie lekarzy z dyrekcją szpitala dojdzie do skutku. Gwarantowało ono opiekę lekarzy nad dziećmi do końca ich pobytu w placówce, czyli przez 2-3 tygodnie. Tymczasem neonatolodzy, którzy trzy miesiące temu złożyli wypowiedzenia, zdecydowali, że od piątku odejdą z oddziałów. Oznacza to konieczność ewakuacji małych pacjentów do innych szpitali i powolne wygaszanie działalności oddziału. Prawdopodobnie trzynaścioro dzieci zostanie przewiezionych do placówek klinicznych Lublina i Krakowa. Neonatolodzy nie poszli w ślady kolegów z innych oddziałów Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Rzeszowie, którzy - przypomnijmy - już w 70 proc. wycofali wypowiedzenia z pracy. Od września br. mają oni zagwarantowane zarobki w wysokości 3,6-4,2 tys. złotych. Otrzymali też gwarancję wzrostu płac o kolejne tysiąc złotych w przypadku, gdy kontrakt szpitalny zostanie przekroczony o więcej niż 5 procent. Obok neonatologów wypowiedzeń nie wycofali też lekarze z oddziału okulistyki, neurologii i onkologii. Przyjęcia na te oddziały zostały wstrzymane podobnie jak na patologię ciąży. Jednak mimo braku porozumienia prawdopodobnie nie będzie konieczna ewakuacja pacjentów z tych oddziałów, gdyż po zakończeniu leczenia wrócą oni do domów.
Wciąż trwają rozmowy z lekarzami ze Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie i Szpitala Powiatowego w Sanoku, gdzie ciągle są szanse na kompromis. Jeżeli dzisiaj nie dojdzie do porozumienia, ewakuacja tych placówek może się okazać nieunikniona. Harmonogram ewentualnych przenosin pacjentów jest już opracowany przez Wojewódzki Zespół Zarządzania Kryzysowego. Jak powiedział nam wicewojewoda podkarpacki Dariusz Iwaneczko, gotowy jest plan obejmujący pacjentów, którzy wymagaliby dalszej hospitalizacji i nie mogliby zostać wypisani do domów. - Mamy też plan zabezpieczenia świadczeń medycznych w innych jednostkach ochrony zdrowia na terenie Rzeszowa, ale nie tylko. Wczoraj wystosowałem pismo do szpitali w trybie ustawy o administracji rządowej w terenie. Chodzi o przygotowanie i organizację szpitali na wypadek przyjmowania pacjentów z innych placówek. Na ewentualność kryzysu jesteśmy przygotowani i żaden z pacjentów nie zostanie pozbawiony opieki - zapewnia wicewojewoda.
Mariusz Kamieniecki
"Nasz Dziennik" 2007-08-29
Autor: wa
Tagi: szpital