Jedenaście miliardów więcej
Treść
Nie 22,4, ale 33 mld euro ma wynieść niemiecka pomoc dla Grecji. Niemcy dopiero teraz dowiadują się o ukrywanych dotąd szczegółach programu pomocowego strefy euro dla stojących u progu bankructwa Aten i nic dziwnego, że są poirytowani tym, iż rząd sięga jeszcze głębiej do ich kieszeni.
Według umowy zawartej z Atenami kraje strefy euro, których sytuacja finansowa jest lepsza - dotyczy to głównie Francji i Niemiec - będą musiały wyasygnować na pomoc więcej pieniędzy, niż dotąd informowano. Chodzi o to, aby mniejsze obciążenia spadły na kraje, które same mają kłopoty finansowe (Portugalia, Hiszpania, Włochy, Irlandia) i pomagając Grecji, też wpadłyby w poważne tarapaty. Większe obciążenia dla Francji, Niemiec czy Holandii mają wynikać z tego, że kraje te pokryją zobowiązania finansowe związane ze spłatą odsetek od kredytów. Umowa ta zawiera zapis umożliwiający słabszym krajom zawieszenie wypłacania pomocy finansowej Grecji w sytuacji, gdy koszt odsetek ich własnych kredytów będzie przewyższał odsetki wypłacane tym państwom przez Grecję za udzielone ewentualnie kredyty. W takim wypadku brakującą sumę zapłacą Atenom kraje silniejsze, czyli głównie Niemcy. Informacje te potwierdziło federalne ministerstwo finansów. Według hamburskiego "Bild Zeitung", jest już raczej pewne, że niemiecka pomoc dla Grecji będzie w rzeczywistości wyższa o prawie 11 mld od pierwotnie planowanej i wyniesie nie 22,4, ale 33 mld euro. I nic dziwnego, że opozycja żąda od ministra finansów Wolfganga Schaeublego natychmiastowej renegocjacji zawartej umowy dotyczącej pomocy dla Grecji.
Na razie rządowy projekt ustawy w sprawie pomocy dla bankrutującej Grecji zakłada udzielenie temu krajowi pomocy w wysokości ponad 22 mld euro w ciągu trzech lat. Cały pakiet wsparcia dla Aten ze strony państw mających wspólną walutę ma sięgnąć 110 mld euro. Bundestag będzie dzisiaj głosować nad ustawą w sprawie uruchomienia tej pomocy. Wszystko wskazuje na to, że ustawa uzyska poparcie jedynie rządzącej koalicji, ponieważ Socjaldemokratyczna Partia Niemiec (SPD) zapowiada, iż w głosowaniu nie wesprze kanclerz Angeli Merkel. Postkomunistyczna Lewica także zdecydowała, że sprzeciwi się ustawie, natomiast stanowisko Zielonych nie jest jeszcze znane. Na razie ustawa została zatwierdzona przez parlamentarną komisję budżetową, gdzie głosowali za nią posłowie koalicji rządowej, socjaldemokraci, natomiast Zieloni wstrzymali się od głosu, a politycy lewicy opowiedzieli się przeciwko niej. Udzielaniu pomocy Atenom sprzeciwia się zdecydowana większość Niemców, którzy twierdzą, że nie chcą płacić rachunków za rozrzutność Greków. Niemcy obawiają się też, że mogą nie doczekać się zwrotu tej pomocy.
Waldemar Maszewski, Hamburg
Nasz Dziennik 2010-05-07
Autor: jc