Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Janukowycz boi się Ukraińców?

Treść

Wiktor Janukowycz porusza się w asyście dużej uzbrojonej ochrony, znacznie większej niż jego poprzednicy. Opozycja wytyka to prezydentowi, twierdząc, że w ten sposób okazuje strach przed społeczeństwem.
- Wiktor Janukowycz boi się narodu ukraińskiego, bo takiej ochrony, jaka była podczas wygłoszenia jego orędzia z okazji 100 dni prezydentury, jeszcze nie miał żaden prezydent Ukrainy - stwierdziła sarkastycznie Julia Tymoszenko, była premier i lider opozycyjnego BJT (Blok Julii Tymoszenko). I natychmiast wyjaśniła, skąd biorą się te obawy. - Myślę, iż wzmocnienie ochrony prezydenta świadczy o tym, że Janukowycz zdaje sobie sprawę z tego, iż nie kroczy we właściwym kierunku i nie tak jak trzeba rządzi krajem. Dlatego broni się przed własnym narodem - zaznaczyła. Dodała też, że żaden przywódca cywilizowanego państwa nie ma tak wielu ochroniarzy jak prezydent Janukowycz.
Była premier nie kryje zdziwienia postawą prezydenta, bo - według niej - obecność tak wielu ochroniarzy na publicznych spotkaniach Janukowycza po prostu odstrasza ludzi. W dodatku prezydent nie wymaga wielkiej ochrony osobistej, bo nikt ze zwykłych obywateli mu nie zagraża.
Szef urzędu ochrony państwowej Ukrainy Ihor Kalinin zaprzecza rewelacjom Julii Tymoszenko. Oświadczył on, iż jego resort nie zmieniał przepisów dotyczących ochrony prezydenta po tym, jak głową państwa został Wiktor Janukowycz. I jest on tak samo chroniony, jak były prezydent Wiktor Juszczenko. Na pytanie dziennikarzy, czy w obecnej sytuacji istnieje realne zagrożenie dla życia prezydenta Ukrainy, szef ochrony państwowej odpowiedział, że takie potencjalne zagrożenie istnieje zawsze. - Ukraina jest wielomilionowym państwem i prezydent nie może być dla wszystkich dobry - mówił Ihor Kalinin. I wskazał na agresywne wypowiedzi niektórych polityków, podsycające antyprezydenckie nastroje i wręcz zachęcające do ataków na głowę państwa. Przykładem mają być choćby wypowiedzi lidera neonazistowskiej organizacji "Swoboda" Oleha Tiahnyboka, który na mityngu przeciwko prorosyjskiej polityce prezydenta Janukowycza apelował do zebranych, aby "drogą rewolucyjną", czyli siłowo, odsunąć od władzy antyukraiński reżim.
Eugeniusz Tuzow-Lubański, Kijów
Nasz Dziennik 2010-06-08

Autor: jc