Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Jan Paweł II - duma i wyzwanie

Treść

Życie i dzieło Jana Pawła II jest powodem do dumy, ale jednocześnie wielkim wyzwaniem, aby być wiernymi świadkami tej wiary, nadziei i miłości, których nieustannie nas uczył. Podkreślił to wczoraj wieczorem, zwracając się do Polaków, Benedykt XVI. Ojciec Święty w Bazylice św. Piotra w Watykanie celebrował Eucharystię z okazji 5. rocznicy narodzin dla Nieba swojego poprzednika czcigodnego Sługi Bożego Jana Pawła II. Jak zaznaczył w homilii, uczynił to wcześniej, ponieważ 2 kwietnia przypada w Wielki Piątek.
Rozpoczynając Mszę św., Benedykt XVI zwrócił uwagę, że czcigodny Sługa Boży Jan Paweł II szedł w swym życiu śladami Ewangelii Chrystusa, Jego cierpienia i męki. W homilii natomiast podkreślił, że Jan Paweł II, tak jak przedstawiona przez proroka Izajasza postać sługi i wybrańca Bożego, działał z nieugiętą stanowczością, z energią, która nie słabła, aż zrealizował zadanie, jakie zostało mu wyznaczone. - Pan powołał go do swojej służby i powierzając mu zadania związane z coraz większą odpowiedzialnością, towarzyszył mu także swoją łaską i nieustanną asystencją - mówił Papież. - Podczas jego długiego pontyfikatu poświęcał się on całkowicie głoszeniu ze stanowczością prawa, bez słabości lub wahania się, przede wszystkim wtedy, kiedy musiał zmierzyć się z oporami, wrogością i sprzeciwami. Wiedział, że został wzięty za rękę przez Pana i to spowodowało, że sprawował owocną posługę, za którą jeszcze raz składamy Bogu gorące dziękczynienie - dodał Benedykt XVI.
Nawiązując do Ewangelii, Papież porównał Jana Pawła II do postawy Marii z Betanii. - Całe życie czcigodnego Jana Pawła II dokonało się w znaku tej miłości, tej umiejętności ofiarowania się w sposób wielkoduszny, bez ograniczeń, bez reszty, bez żadnych kalkulacji - mówił Ojciec Święty. - Tym, co go poruszało, była miłość do Chrystusa, któremu poświęcił życie, miłość przeobfita i bezwarunkowa, dlatego coraz bardziej przybliżał się do Boga w miłości - podkreślił Ojciec Święty. Zwrócił uwagę, że Papież Polak potrafił zawsze stać się towarzyszem podróży każdego człowieka, "rozlewając woń miłości Bożej". - Postępująca słabość fizyczna nigdy nie naruszyła jego silnej wiary, jego pełnej blasku nadziei, jego gorącej miłości. Pozwolił całkowicie spalić się dla Chrystusa, dla Kościoła i całego świata. Jego cierpienie przeżywane było aż do końca, dla miłości i z miłości - podkreślił Ojciec Święty.
Na koniec homilii Benedykt XVI pozdrowił w języku polskim obecnych w bazylice Polaków. - Życie i dzieło Jana Pawła II, wielkiego Polaka, może być dla was powodem do dumy. Trzeba jednak, byście pamiętali, że jest to również wielkie wyzwanie, abyście byli wiernymi świadkami tej wiary, nadziei i miłości, których nieustannie nas uczył - mówił Ojciec Święty.
Katarzyna Cegielska
Nasz Dziennik 2010-03-30

Autor: jc