Jako Polak popieram każdego legalnie wybranego Prezydenta mojej Ojczyzny...
Treść
Pokój Wam
Moi Drodzy,
Przeczytałem dokładnie raz jeszcze to, co napisałem do „Dziennika Polskiego” o upadku Polski. Nie zauważyłem niczego sprzecznego z obiektywną nauką historii naszej Ojczyzny. Oczywiście, pewne wątki można było rozwinąć i doprecyzować, ale nie ma na to miejsca w tak krótkim artykule. Może ktoś podałby dokładnie, w którym miejscu napisałem nieprawdę…
A wyciąganie wniosków to właśnie był następny artykuł. Ponieważ wewnętrzne rozbicie ułatwiło wrogom=sąsiadom zniszczenie naszej państwowości, to trzeba się jednoczyć. Oczywiście wiem, że ze wszystkimi porozumieć się nie da. Zwracałem się do tych, którzy już mają dosyć sporów i waśni i chcieliby się oprzeć o jakieś wspólne wszystkim wartości dla umocnienia jedności Ojczyzny, Polski.
A jeszcze się cofnę. Ania Primina napisała, że się obraziłem za słowo klecha. Powtarzam po raz kolejny NIE OBRAZIŁEM SIĘ! Tylko idiota się obraża. A ja jako jednostka chorobowa jestem mniej więcej normalny (badania psychologiczne), na pewno nie idiota. Natomiast w języku potocznym określano mnie wieloma epitetami, które można znaleźć w moim blogu… A słowo klecha wyjaśnia Ania P., to według Niej niedouczony ksiądz. A co to znaczy niedouczony? Taki św. Jan Vianney nie miał głowy do nauki. Ale jakim był człowiekiem! Kochającym drugiego, każdego!, poświęcającym się dla ludzi aż do końca. Dla ówczesnych francuskich liberałów oczywiście też był klechą. A o św. Janie Pawle II ktoś tam powiedział: prostacki wikary z Niegowici – to jest TO!..
I jeszcze.
Mieszam się w politykę i popieram Prezydenta, choć nie jest tego wart. A czy Ania P. rozmawiała kiedy z PAD lub z Jego Rodzicami? A miała w ręku album obrazujący Jego trzylecie? Jako Polak popieram każdego legalnie wybranego Prezydenta mojej Ojczyzny. Podobnie szanowałem Prezydenta Bronisława Komorowskiego, legalnie wybranego (po wyborach, bo po śmierci Lecha Kaczyńskiego, konstytucjonaliści mówią, że objął urząd niezgodnie z przepisami Konstytucji – ale kto by wtedy wzywał Unię na ratunek). Uszanował Go i przyjął godnie nasz klasztor, gdy w roku 2014 zasadził w Tyńcu dąb wolności…
I na koniec wyjaśnienie.
Świat nie jest idealny, więc trzeba się do niego dostosować. W czym? Pytam. I odpowiadam: w sposobie głoszenia prawdy Bożej tak, by liczyć się z realiami współczesności. Natomiast treść przepowiadania musi być zawsze zgodna z tym, co Bóg przez Kościół do wierzenia podaje. Odsyłam do katechizmu… Owocnej refleksji wielkopostnej życzę.
Z całego serca
Z błogo+sławieństwem
Wasz brat Leon
Źródło: ps-po.pl, 12
Autor: mj