Jakie rekompensaty?
Treść
Do 11 lipca Agencja Rynku Rolnego będzie przyjmować wnioski od  rolników, którzy chcą starać się o unijne rekompensaty za straty, jakie  ponieśli w produkcji warzyw z powodu wystąpienia w Niemczech zakażeń  bakterią E. coli. Na stronach internetowych Agencji znajdują się  formularze dokumentów, jakie muszą złożyć producenci rolni.
Tylko  do środy, 22 czerwca, ARR otrzymała około 1500 oświadczeń od rolników o  poniesionych stratach, ale z pewnością zgłoszeń będzie więcej. Przed 22  czerwca bowiem nie były one obowiązkowe, ale teraz, jeśli rolnik z  powodu "ogórkowej paniki" będzie musiał do jutra zniszczyć zbiory warzyw  nienadających się do spożycia, musi o tym powiadomić Agencję. To samo  dotyczy przypadku, gdy warzywa przeznacza się na cele charytatywne.  Chodzi o informacje o zamiarze zebrania warzyw zanim dojrzeją lub o  pozostawieniu ich na polu i zaoraniu. Jeśli rolnik nie złoży  oświadczenia w wyznaczonym terminie, nie dostanie unijnej pomocy  finansowej (takie restrykcje nie dotyczą zniszczenia lub wycofania  warzyw z rynku przed 22 czerwca, bo oświadczenia rolników nie były  obowiązkowe). Powiadomienia można dostarczać do oddziałów ARR osobiście,  faksem lub pocztą elektroniczną na adres: wycofania@arr.gov.pl.
Zgłoszenia  mają posłużyć do tego, aby Komisja Europejska mogła oszacować straty,  jakie od 26 maja do 30 czerwca ponieśli producenci warzyw z całej UE.  Odszkodowania mają otrzymać plantatorzy ogórków, pomidorów, sałaty,  papryki i cukinii.
Wysokość odszkodowań nie jest na razie znana.  Wiadomo, że Komisja Europejska przeznaczyła na ten cel dla wszystkich  krajów unijnych 210 mln euro. Agencja Rynku Rolnego oszacowała straty -  na podstawie wstępnie zgłoszonych przez producentów warzyw - na  maksymalnie 56 mln euro. Dotyczą one 1300 ha upraw warzyw.
Na stronie  internetowej Agencji (www.arr.gov.pl) znajdują się formularze wniosków,  jakie musi wypełnić i wysłać do ARR zainteresowany rolnik. Takich  dokumentów jest kilka i trzeba je dokładnie i starannie wypełnić.  Ponadto na stronie ARR zamieszczono dokładną informację o tym, jakie  warunki musi spełnić producent warzyw, jeśli chce skorzystać z tej  pomocy. 
Jednak można być pewnym, że 210 mln euro, jakie UE  przeznaczyła na ten cel, to kwota zbyt mała. Już teraz mówi się, że  straty przekraczają 1 mld euro. W samej Polsce producenci, według  szacunków ARR, stracili maksymalnie równowartość 56 mln euro, czyli  ponad 200 mln złotych.
Minister rolnictwa Marek Sawicki wyjaśnił, że  jeżeli okaże się, iż straty są wyższe niż 210 mln euro, to zastosowany  zostanie współczynnik redukcji. I tak się zapewne stanie, czyli raczej  nie ma szans na to, aby każdy poszkodowany rolnik dostał rekompensatę w  wysokości połowy poniesionych strat, jak to na początku zapowiadała  Komisja Europejska (podstawą wyliczania rekompensat ma być średnia cena  warzyw z lat 2007-2010). Bruksela ustaliła, że rekompensaty będą  wypłacane za każde 100 kg wycofanych z rynku bądź niezebranych warzyw. W  przypadku pomidorów będzie to nie więcej niż 33,2 euro, ogórków - 24  euro, sałaty - 38,9 euro, papryki - 44,4 euro i cukinii - 29,6 euro.  Minister Sawicki ma nadzieję, że KE przeznaczy jednak dodatkowe  pieniądze dla rolników, tym bardziej że odszkodowania mają być wypłacane  do 15 października, więc jest trochę czasu. Ta kwestia ma być tematem  kolejnego posiedzenia unijnych ministrów rolnictwa, które po niedzieli  odbędzie się w Luksemburgu.
Dobrą informacją dla producentów warzyw  jest natomiast przywrócenie eksportu do Rosji. To ważne zwłaszcza dla  rolników i firm sprzedających kapustę i pomidory, nasze główne  eksportowe warzywa na tamtejszy rynek. Każda partia warzyw będzie  musiała być jednak zaopatrzona w specjalne certyfikaty, co zapewne  podniesie koszty. Nie wiadomo jeszcze, czy ceny przy wywozie powrócą do  poziomu sprzed kryzysu.
KL
Nasz Dziennik 2011-06-28
Autor: jc
 
                    