Jakie intencje ma rzecznik?
Treść
Prof. Krystyna Czuba, wykładowca Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu:
Wielu z nas listem rzecznika praw obywatelskich było zaskoczonych i zbulwersowanych nieco. Mianowicie rzecznik Janusz Kochanowski pisze, że występuje tutaj jako rzecznik, Polak i katolik, występuje w obronie Jasnej Góry przed niebezpieczeństwem wykorzystania tego miejsca przez państwo polityków i biznesmenów w celu, który mógłby być sprzeczny z ewangelizacyjną misją tego miejsca. Obrona jest sprawą szlachetną, tylko ta obrona budzi wątpliwości, czyich ona dotyczy interesów. Dlaczego? Po pierwsze, istnieje autonomia Kościoła zagwarantowana przez konkordat. Wątpliwości budzi czysta intencja rzecznika Janusza Kochanowskiego. Zaangażował się przecież pół roku temu w działania pozaprawne, tworząc komisję rzecznika, która miała ocenić ks. bp. Stanisława Wielgusa. Kochanowski tym razem zachował się ostrożniej, a nawet z pewną dozą elegancji, bo na Jasną Górę pojechał osobiście. Ale Jasna Góra to nie pojedynczy człowiek, to nie biskup, nie generał czy przeor. Jasna Góra to dziedzictwo pokoleń Polaków, całego Narodu, i rzecznik o tym pamiętał. Postawmy sobie pytanie: kto może przyjechać na Jasną Górę? - Każdy. Do Matki Bożej może przyjechać każdy: grzesznik, biznesmen, polityk, każdy. Nie zawsze jest witany z honorami, ale przyjechać może zawsze. A jeżeli potrzebuje rozmowy z ojcami paulinami, bo takie były zarzuty, to każdy z paulinów powinien rozmawiać z tymi, którzy potrzebują rozmowy, bo taka jest rola i powinność kapłana.
W liście rzecznika Jasnej Góry jest propozycja, aby rozważyć możliwość uporządkowania obecności mass mediów na oficjalnych uroczystościach. Wydaje mi się, że jest to bardzo istotna i bardzo ważna propozycja. Potrzebne są przecież jakieś akredytacje na wielkich uroczystościach i wtedy dziennikarz imiennie jest zobowiązany do rzetelnej informacji i do odpowiedzialności osobistej. Podobną propozycję zamierzał wprowadzić polski parlament. Teraz niestety za późno. Mogło być inaczej, gdyby były odpowiednie akredytacje, tak sądzę. Będzie to uporządkowaniem ładu medialnego.
Fragmenty wczorajszej wypowiedzi dla Radia Maryja
"Nasz Dziennik" 2007-08-31
Autor: wa