Jak za dawnych lat
Treść
Rosja i Syria "będą rozwijać tradycyjną współpracę w dziedzinie techniczno-wojskowej, zgodnie z ich wzajemnymi interesami oraz zobowiązaniami międzynarodowymi". Deklarację w tej sprawie podpisali w Moskwie we wtorek prezydenci obu państw - Władimir Putin i Baszar al-Asad. Obecna wizyta szefa państwa syryjskiego w Rosji jest pierwszą od 1999 roku.
Wcześniej tego samego dnia syryjski prezydent poinformował, że rozmowy z Putinem dotyczyły współpracy wojskowej. Zapewnił też przy tym, iż w programie wizyty nie ma żadnego konkretnego kontraktu o sprzedaży broni. Jednocześnie bronił prawa Syrii do zakupu broni defensywnej. W wystąpieniu do rosyjskich studentów powiedział, że tego rodzaju broń "zapobiega wtargnięciu nieprzyjacielskich samolotów w naszą przestrzeń powietrzną". - Jeśli Izrael jest przeciwny zakupowi przez nas takiej broni, to tak, jakby chciał powiedzieć: "Chcemy zaatakować Syrię, ale nie chcemy, aby mogła się bronić" - stwierdził Baszar al-Asad.
Z informacji prasowych w ostatnich tygodniach wynikało, że Moskwa zamierza podpisać z Damaszkiem kontrakty na sprzedaż rosyjskich rakiet, w tym rakiet taktycznych Iskander-E lub przeciwlotniczych Igła. Informacje te wywołały gwałtowne ochłodzenie stosunków rosyjsko-izraelskich i ściągnęły ostrzeżenia ze strony Waszyngtonu. W konsekwencji Moskwa musiała kilkakrotnie składać dementi.
Przewodniczący rosyjskiej Dumy Państwowej Boris Gryzłow podczas wczorajszego spotkania z syryjskim prezydentem poinformował, że Duma "poza kolejnością rozpatrzy porozumienia podpisane pomiędzy Rosją a Syrią". Według niego, podpisanie tych "ważnych porozumień pomiędzy tymi krajami jest nowym impulsem w rozwoju wzajemnych stosunków i świadczy o tym, że Rosja i Syria są na drodze wzmocnienia współpracy obustronnej". Gryzłow podkreślił, że stosunki rosyjsko-syryjskie mają głębokie tradycje. - Poprzedni prezydent Syrii Hafez al-Asad był ponad 20 razy w Rosji. W ramach współpracy obustronnej zrealizowano ponad 100 projektów ekonomicznych. Wielu Syryjczyków, którzy obecnie zajmują odpowiedzialne stanowiska państwowe, otrzymało wykształcenie w Rosji - przypomniał Gryzłow.
Z kolei prezydent Syrii stwierdził, że uwzględniając sytuację międzynarodową, można dojść do wniosku, że jego wizyta w Rosji miała bardzo wielkie znaczenie. - Chodzi zarówno o sytuację na Bliskim Wschodzie, w Iraku, jak i zasadniczo na całym świecie. Dlatego ważne było określenie stanowisk naszych krajów w tych sprawach - powiedział Baszar al-Asad.
Wtorkowa deklaracja zakłada podpisanie pięciu porozumień rosyjsko-syryjskich o współpracy w różnych dziedzinach. Międzypaństwowy koncern naftowy Sojuznieftiegaz oraz ministerstwo ropy naftowej i złóż naturalnych Syrii porozumiały się w sprawie projektu budowy fabryki rur plastikowych, a także współpracy w dziedzinie wydobycia ropy i gazu.
Rosyjski minister transportu Igor Lewitin i syryjski minister spraw zagranicznych Karuk Szaraa podpisali porozumienie międzyrządowe o międzynarodowej komunikacji samochodowej. Rosyjski minister rozwoju ekonomicznego i handlu Gierman Gref oraz minister gospodarki i handlu Syrii Amer Chusni Lutfi podpisali porozumienie międzyrządowe o wspieraniu i wzajemnej ochronie wkładów kapitałowych.
Według agencji Ria Nowosti, nie doszło do podpisania kontraktu na dostawę do Syrii operacyjno-taktycznych zestawów rakietowych Iskander-E. - Takiego kontraktu nie ma - poinformował syryjski prezydent. Rosyjska agencja jest zdania, że wywołany z tego powodu przez media izraelskie kryzys na linii Tel Awiw - Moskwa jest tylko "nieuczciwym chwytem konkurentów rosyjskich eksporterów broni". "Specjaliści dobrze wiedzą, że Damaszek posiada kompleksy rakietowe, takie jak modernizowany radziecki OTR Skud-D, który ma zasięg o wiele większy niż 300 kilometrów" - podkreśla Ria Nowosti. Agencja dodaje, że Izrael posiada amerykański kompleks rakietowy Patriot PAC-3 oraz własne systemy rakietowe Chec, które są w stanie z powodzeniem przeciwstawić się rosyjskim Skudom.
Wiesław Sarosiek
"Nasz Dziennik" 2005-01-27
Autor: kl