Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Jak wyciągnąć Afrykę z głodu?

Treść

Wypracowanie nowych rozwiązań w kwestii walki z głodem w najbiedniejszych krajach świata to główny temat ostatniego dnia szczytu państw G8 odbywającego się we włoskiej L'Aquili. Przywódcy grupy zgodzili się, że na wsparcie dla głodujących krajów należy przeznaczyć co najmniej 15 miliardów dolarów, które mają im pomóc w rozwoju niektórych gałęzi przemysłu, a w szczególności rolnictwa.

Liderzy najbogatszych państw świata zgodzili się co do tego, że obecnie najważniejsze jest pomagać krajom biednym, np. Afryce, w taki sposób, aby umożliwić im w najbliższej przyszłości samodzielne zadbanie o swoje zasoby żywieniowe. Dlatego w pierwszym rzędzie fundusze będą przeznaczane na rozwój rolnictwa. Z drugiej strony prezes Banku Światowego Robert Zoellick, który również jest obecny na szczycie, podkreślił, że nadal mimo wszystko potrzebna będzie doraźna pomoc przez dostarczanie gotowych produktów żywnościowych. Niestety, w wielu krajach Afryki niestabilność rządów, a także często problemy z pogodą są przyczyną trudności związanych z dostarczaniem tego typu zapasów. Dlatego kroki zmierzające w kierunku rozwoju miejscowego rolnictwa wydają się jak najbardziej uzasadnione. Jacques Diouf, dyrektor generalny Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO), powiedział, że zaplanowane 15 miliardów dolarów będzie wydane w ciągu najbliższych trzech lat.
Jak podkreślają uczestnicy szczytu, udzielenie pomocy może utrudniać panujący na świecie kryzys ekonomiczny, który jednocześnie najbardziej dotyka państwa rozwijające się. "Obecny kryzys gospodarczy poważnie dotyka najuboższych i stanowi zagrożenie dla procesu wyeliminowania głodu i nędzy na świecie" - czytamy we wspólnej deklaracji liderów G8. Dlatego, jak podkreślają, konieczne jest natychmiastowe podjęcie działań, by umożliwić "ponowny wzrost gospodarczy i podjęcie kroków dla obrony najsłabszych".
Kanaya Nwanze, prezydent Międzynarodowego Funduszu Rozwoju Rolnictwa, z radością przyjął zaproponowane rozwiązania. Stwierdził, że są one bardzo potrzebne rozwijającym się krajom. - Obecnie jest czas, aby się przestawić, gdyż bezpieczeństwo żywnościowe to nie tylko doraźna pomoc. To także zdolność lokalnej ludności, by produkować jedzenie dla siebie samej, oraz umożliwienie im dostępu do miejscowych rynków - powiedział Nwanze. Stwierdził jednocześnie, iż w tej kwestii liczy na duże zrozumienie ze strony prezydenta Stanów Zjednoczonych Baracka Obamy. Zaraz po zakończeniu szczytu Obama udaje się do Afryki, gdzie spotka się z władzami Angoli, Algierii, Nigerii i Senegalu.
W końcowej deklaracji szczytu znalazło się także oficjalne potępienie przemocy w Iranie, jakiej dopuszcza się "reżim prezydenta Mahmuda Ahmadineżada". Przywódcy G8 wyrazili także zaniepokojenie ingerowaniem w wolność mediów w Iranie oraz więzieniem dziennikarzy i obywateli innych państw. Ponadto w dokumencie końcowym liderzy G8 położyli nacisk na centralną rolę postanowień traktatu o nierozprzestrzenianiu broni nuklearnej i zaangażowanie na rzecz stworzenia warunków dla świata bez broni nuklearnej.
Łukasz Sianożęcki, Reuters, PAP
"Nasz Dziennik" 2009-07-11

Autor: wa