Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Jak telewizja w Brazylii zabija rodzinę

Treść

Gwałtownie spadająca liczba urodzeń w Brazylii jest spowodowana masową propagandą środków antykoncepcyjnych w telewizji, zwłaszcza w telenowelach - wykazały najnowsze badania przeprowadzone w tym kraju. Społeczeństwo tego największego państwa Ameryki Południowej zacznie się obecnie starzeć w bardzo szybkim tempie, co oznacza ogromne kłopoty ekonomiczne dla tego i tak już biednego regionu świata.

Wykres spadku liczby dzieci przypadających na jedno małżeństwo jest praktycznie linią pionową - podkreślają brazylijscy naukowcy. Współczynnik ten spada bowiem w niesamowitym tempie. Jeszcze w 1960 roku rodzina posiadała średnio 6,3 dzieci, by w roku 2000 osiągnąć poziom 2,8, a w 2006 1,8 dziecka. Tegoroczne badania tylko potwierdzają taką tendencję. Takie fatalne wyniki są, zdaniem badaczy, spowodowane polityką prowadzoną przez najpopularniejszą stację telewizyjną w kraju Globo. To właśnie nachalne promowanie antykoncepcji przez tę sieć medialną doprowadziło do nagłego spadku poczęć i urodzeń.
Badania przeprowadzone przez Ogólnoamerykański Bank Rozwoju o nazwie "Opery mydlane a płodność; dowody z Brazylii" jasno wykazały, że na terenach, gdzie docierał sygnał telewizji Globo, odnotowano znacznie niższy odsetek poczęć. "Jedynym innym krajem, o porównywalnej powierzchni, który doświadczył tak ostrego i ogólnokrajowego spadku urodzeń, są Chiny, gdzie był on jednak spowodowany polityką rządu" - czytamy w oświadczeniu wydanym przez naukowców.
Podobnego typu studia przeprowadzono w Wielkiej Brytanii w latach 1970-1991. Tam także odnotowano identyczny wynik, wskazujący na to, że kobiety mieszkające na terenach, gdzie można odbierać Globo, zdecydowanie rzadziej zachodziły w ciążę. Efekt ten jest najsilniejszy w rodzinach o stosunkowo niskim statusie społeczno-ekonomicznym, a także u kobiet w środkowej i późniejszych fazach cyklu płodności.
Wyniki, jakie uzyskano w Brazylii, eksperci komentują jednoznacznie. Stwierdzają bowiem, że poziom, który zapewniłby krajowi normalne funkcjonowanie, to co najmniej 2,1 dziecka na rodzinę. Niestety, jest on o wiele niższy, co wskazuje, iż społeczeństwo zacznie się starzeć w bardzo szybkim tempie. Oznacza to, iż Brazylię czeka przyszłość podobna do tego, co obecnie przeżywa większość krajów Europy. Coraz mniejsza liczba osób w wieku produkcyjnym będzie musiała utrzymywać rosnącą liczbę emerytów. "Brazylia będzie miała coraz więcej starszych osób, a coraz mniej dzieci dużo szybciej, niż przewidywano" - napisał dziennik "Folha". "Wywrze to ogromny wpływ na wyznaczanie poziomu emerytur i przyniesie trudności polityce społecznej, która będzie musiała dostosować się do wymagań starzejącego się społeczeństwa" - czytamy.
Badacze zaprzeczają, jakoby związek pomiędzy oglądaniem telenowel Globo a spadkiem poczęć mógłby być przypadkowy. Wiadomo bowiem, że stacja ta ma podpisaną umowę z organizacją aborcyjną Population Media Center (PMC), w której zgadza się (za sporą opłatą) propagować ideologię antykoncepcji w swoich operach mydlanych. Deklarację taką można znaleźć także na stronie internetowej tej telewizji. Zasięg tego aborcyjnego stowarzyszenia nie kończy się jedynie na Brazylii. Wpływ na treść tego typu seriali agencja PMC ma także m.in. w Etiopii, Indiach, Kenii, Meksyku, Nigerii, Senegalu, Sudanie czy na Jamajce.
Stosuje ona przy tym bardzo perfidne metody do promocji swojej ideologii. Najczęściej postulują wprowadzenie do serialu bohatera, który prezentuje poglądy opowiadające się jasno po stronie życia poczętego i wartości rodzinnych. Po czym powoli z biegiem czasu zmienia on swoją postawę, by w końcu entuzjastycznie opowiedzieć się po stronie antykoncepcji itp. Widzowie, którzy niejednokrotnie utożsamiają się z bohaterem oraz jego poglądami, mogą także przejść podobną przemianę.
Takie zabiegi dokładnie obrazują, do czego są gotowe posunąć się organizacje promujące antykoncepcję i aborcję. Pokazują, że dla zysku potrafią one całkowicie przestać liczyć się z życiem człowieka.
Łukasz Sianożęcki
"Nasz Dziennik" 2008-08-02

Autor: wa