Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Jak się mścić, to na chrześcijanach...

Treść

Nie ma dnia, by nie docierały do nas informacje na temat prześladowań, dyskryminacji, mordów, grabieży, prowokacji wymierzonych we wspólnotę chrześcijan. Szczególnie drastyczne i masowe przypadki dotyczą Bliskiego Wschodu, choć wiele złego dzieje się też w Afryce. Prześladowania te nie są niczym nowym, jednak ostatnio faktycznie obserwujemy ich nasilenie.
Zdaniem ks. Kazimierza Gajowego SDB, wieloletniego misjonarza posługującego w Libanie, i tak już trudna sytuacja chrześcijan na Bliskim Wschodzie uległa dalszemu pogorszeniu w latach 80., kiedy do władzy w Iranie doszedł ajatollah Khomeini. Jeszcze większe prześladowania nastąpiły po pierwszej i drugiej wojnie w Iraku oraz w Afganistanie. - To niejako odpowiedź islamu na tę sytuację. Jeśli nie mają się na kim zemścić, mszczą się na chrześcijanach - wyjaśnia ks. Gajowy, dodając, że wielu miało nadzieję, iż po odejściu Saddama Hussajna sytuacja wyznawców Chrystusa na Bliskim Wschodzie ulegnie poprawie. Stało się jednak inaczej. - Teraz boimy się, co dalej będzie z chrześcijanami w Egipcie. Tam nie ma nawet konstytucji i może się okazać, że w nowym prawie - tak jak w innych miejscach - zostanie zapisany punkt, iż za szkolnictwo odpowiada ministerstwo. Wtedy zlikwidowane zostaną szkoły chrześcijańskie. Obawiamy się tym bardziej, że już dziś Hussein Mahmoud mówi - na razie jeszcze niezbyt głośno - że Egipt jest krajem muzułmańskim, że chrześcijanie nie będą prześladowani, jeśli podporządkują się prawu szariatu, wynikającemu z Koranu - wyjaśnia ks. Gajowy.
W wielu krajach w prawie nie ma pozornie żadnych podstaw do prześladowania chrześcijan. Jednak w rzeczywistości daje ono fanatykom instrumenty do podejmowania takich działań. - W Pakistanie jest w prawie zapis o ochronie Koranu i Proroka. I to jest w porządku. Jednak wystarczy, że dwie osoby poświadczą, że ktoś zbezcześcił Koran czy Mahometa, a w konsekwencji może zostać skazany nawet na karę śmierci. Jednocześnie chrześcijanie często prześladowani są nie ze względu na wyznawaną religię, ale po to, by przejąć ich majątki, domostwa, ziemię, którą zajmują - podkreśla ks. Gajowy. - Wiemy, że Salman Taseer, który jawnie sprzeciwiał się ustawie o bluźnierstwie, został zamordowany. Wiemy, jak wyglądała sytuacją z Asią Bibi, która na podstawie tego prawa została skazana na karę śmierci. Wielu innych znajduje się w więzieniach. Sytuacja w Pakistanie, ale także w wielu innych krajach, gdzie obecni są fundamentaliści, jest bardzo trudna - podkreśla ks. Waldemar Cisło z sekcji polskiej organizacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
Małgorzata Pabis
Nasz Dziennik 2011-02-17

Autor: jc