Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Jak poradzić sobie z kryzysem

Treść

Liderzy 15 państw strefy euro spotkali się wczoraj w Paryżu, aby znaleźć wspólne rozwiązanie wyjścia z kryzysu finansowego. - Państwa członkowskie strefy euro zobowiązują się do końca 2009 r. chronić banki przed bankructwem możliwymi sposobami, w tym także przez ich rekapitalizację - przedstawił założenia planu pomocowego prezydent Francji Nicolas Sarkozy.

- Państwa członkowskie strefy euro zobowiązują się gwarantować na czas ograniczony pożyczki międzybankowe w celu zapewnienia bankom płynności finansowej - powiedział po spotkaniu na szczycie Sarkozy. Francuski prezydent wyjaśnił, że gwarancje czasowe mają na celu zachęcenie instytucji finansowych do ponownego pożyczania sobie pieniędzy. Sarkozy dodał, iż Unia wystąpi do Stanów Zjednoczonych o wspólne spotkanie na szczycie, którego celem będzie "zbudowanie międzynarodowego systemu finansowego na nowych podstawach".
Celem spotkania w Paryżu było ustalenie możliwości realizacji pięciopunktowego planu państw G7 zapobieżenia kryzysowi na świecie. Wypełniając jego założenia, Francja jako pierwsza zamierza wprowadzić w życie plan pomocy instytucjom finansowym podobny do tego w Wielkiej Brytanii. Polegać miałby on także na wysokich pożyczkach dla banków, a także na ewentualnej ich nacjonalizacji. Decyzja w tej sprawie ma zapaść jeszcze dziś. Podobne rozwiązania zamierza wprowadzić m.in. Portugalia.
Dyrektor zarządzający Międzynarodowego Funduszu Walutowego Dominique Strauss-Kahn powiedział w czasie spotkania, że światowy system finansowy chwieje się na krawędzi upadku. Przemawiając, skarcił bogate kraje za fakt, że nie były w stanie przywrócić spokoju na rynkach, lecz z drugiej strony wysoko ocenił idee zawarte w pięciopunktowym planie G7. Także Niemcy i Włochy uzgodniły, iż zamierzają wypełnić większość kluczowych postanowień zawartych w tym planie.
Szczyt nie przyniósł jednak oczekiwanego przez część obserwatorów ustalenia wspólnego planu pomocowego dla całej Europy, opartego na modelu 700-miliardowej pożyczki, jaką udzielił rząd USA największym bankom. Kanclerz Niemiec Angela Merkel, odnosząc się do tego pomysłu, stwierdziła, że rządy powinny przywracać rynki na właściwe tory, nie zaś je rujnować.
W szczycie nie wziął udziału premier Wielkiej Brytanii Gordon Brown. Choć Londyn nie przyjął euro, Brown został zaproszony na szczyt, jako szef rządu jednego z czterech najlepiej rozwiniętych państw Europy. Nie wybrał się jednak do Paryża, lecz przemawiając ze swojej siedziby przy Downing Street, stwierdził, że jego kraj zamierza być liderem "na drodze wyjścia świata z kryzysu". Operację tę wyspiarze zamierzają rozpocząć od uratowania swoich 4 największych banków.
Łukasz Sianożęcki
"Nasz Dziennik" 2008-10-13

Autor: wa