Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Jak Niemcy fałszowali leki...

Treść

Niemiecka prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie fałszownia leków podawanych nosicielom wirusa HIV i chorym na AIDS. Afera ma międzynarodowy zasięg, a są w nią zamieszane niemieckie hurtownie farmaceutyczne oraz firmy ze Szwajcarii i Republiki Południowej Afryki.
Prokuratura we Flensburgu potwierdziła, że jest prowadzone zarówno przez Federalny Urząd Kryminalny, jak i przez kilka prokuratur regionalnych śledztwo, mające wyjaśnić okoliczności jednego z największych oszustw w historii przy sprzedaży leków. Dotyczy ono, jak podaje prokuratura, wielu dużych hurtowni farmakologicznych, które nielegalnie sprowadzały do Niemiec lekarstwa na AIDS przeznaczone dla mieszkańców Afryki, których cena ze względu na olbrzymie międzynarodowe subwencje jest bardzo niska w porównaniu do tych sprzedawanych w Europie. Lekarstwa te, zamiast trafić do chorych w Afryce, były sprowadzane luzem do Niemiec (pojedyncze pastylki były pakowane do pudeł lub worków), a następnie wkładane do oryginalnych opakowań znanych niemieckich producentów i sprzedawane aptekom i szpitalom z wielkim zyskiem. W każdym opakowaniu znalazła się nawet ulotka z informacjami, jak lek przyjmować i jakie są jego ewentualne efekty uboczne. Hurtownie sprzedawały odbiorcom te specyfiki jako oryginały, zarabiając przy tym miliony euro. Jak poinformował na konferencji prasowej prokurator okręgowy z Flensburga Ruediger Meienburg, straty budżetu państwa w wyniku sprzedaży nielegalnych lekarstw są bardzo duże. Przedstawiciele publicznej kasy AOK twierdzą, że sięgają nawet kilkudziesięciu milionów euro. W proceder fałszowania lekarstw zamieszane są firmy z Niemiec, Szwajcarii i Afryki Południowej.
Waldemar Maszewski, Hamburg
Nasz Dziennik 2011-02-25

Autor: jc