Jak nazwać plac Defilad?
Treść
Czy bohaterski rotmistrz Witold Pilecki zostanie patronem centralnego placu stolicy? A może Fryderyk Chopin? - zdecyduje o tym na początku lutego przyszłego roku podkomisja ds. nazewnictwa ulic Rady Miasta Warszawy. - Tej sprawie poświęcimy na początku lutego specjalne posiedzenie - powiedziała nam Mariola Rabczon, przewodnicząca podkomisji ds. nazewnictwa. Radna poinformowała, że propozycja zmiany nazwy placu Defilad na plac imienia rotmistrza Pileckiego wpłynęła do rady miasta w tym tygodniu, ale są też inne inicjatywy, na przykład, żeby nazwać plac imieniem Chopina lub też przywrócić dawne nazwy ulic funkcjonujące w okresie przedwojennym. - Zbieramy wszystkie informacje i będziemy dyskutować - wskazuje Rabczon. - Jest dużo firm w Pałacu Kultury i Nauki, to są koszty, trzeba to mądrze rozważyć - dodaje. Pytana, czy ewentualnie można nazwać imieniem rotmistrza inny plac lub ulicę stolicy, przewodnicząca Rabczon powiedziała, że jest zgłoszonych bardzo dużo wniosków na temat nazw ulic, ale niestety brakuje ulic do nazwania. Droga do zmiany nazwy placu jest długa. Wymaga bowiem uzyskania pozytywnych opinii z szeregu organów - miejskiego zespołu ds. nazewnictwa, właściwej dzielnicy Warszawy, architekta miejskiego, komisji kultury i oczywiście samej podkomisji ds. nazewnictwa ulic. Dopiero wtedy jest przygotowywany projekt uchwały, nad którym głosuje rada miejska. Zenon Baranowski "Nasz Dziennik" 2008-12-19
Autor: wa