Jak Klich przewiezie VIP-ów
Treść
Za niewiele ponad równowartość 3,5-letniego czarteru Embraerów 175 od  PLL LOT - 150 mln zł - można było kupić dwa nowe samoloty o parametrach  odpowiadających wymogom stawianym maszynom do przewozu VIP-ów.  Ministerstwo obrony z takiej oferty nie skorzystało, wybierając drogę  bezprzetargową.
Jeden z wyczarterowanych od PLL LOT samolotów  dla polskich VIP-ów - Embraer 175, przeszedł już próbę lotu. Nowe  samoloty są niezbędne. Resort obrony, decydując się na czarter samolotów  dla VIP-ów od PLL LOT, wybrał drogę bezprzetargową. Czy wynegocjowane  warunki umowy są korzystne? Do końca nie wiadomo, bo resort nie  poinformował, jakie koszty poniesie państwo z tytułu wynajęcia dwóch  samolotów Embraer 175. Mają one przewozić VIP-ów do końca 2013 r. (umowa  przewiduje skrócenie lub wydłużenie kontraktu). Będą obsługiwane przez  pracowników PLL LOT. Maszyny - jak przystało na samoloty rządowe - będą  pomalowane na barwy narodowe (jedna z nich została przemalowana jeszcze  przed zawarciem umowy) i opatrzone napisami "Rzeczpospolita Polska" i  "Republic of Poland". W najbliższym półroczu zostaną jeszcze  zmodernizowane, by spełniać potrzeby VIP-ów. Ile czarter będzie  kosztował podatnika? Na pewno nie wiadomo, bo MON nie zdradziło kwoty  kontraktu. Tylko z wcześniejszych przymiarek można wnioskować, że w  pierwszym roku będzie to kwota ok. 50 mln zł i po ok. 35 mln zł w  następnych latach. Wyższe koszty w pierwszym roku wynikają z  konieczności modernizacji maszyn. Jak obliczył portal Altair, 
3,5-letni  kontrakt będzie wart ponad 150 mln złotych. - To prawie tyle, ile  należałoby wydać na zakup dwóch nowych samolotów o parametrach  odpowiadających wymogom stawianym maszynom do przewozu VIP-ów. Tymczasem  Embraer 175 ma zasięg trzykrotnie mniejszy, niż powinien mieć samolot  przewożący VIP-ów, co utrudni lub uniemożliwi loty dalekodystansowe, a  także zmniejszy bezpieczeństwo operacji - ocenia portal. Ponadto  embraery obsługiwane przez załogę cywilną nie będą mogły latać na tereny  objęte konfliktami zbrojnymi ani wykonywać zadań innych niż przewozy  pasażerskie. To pociąga za sobą konieczność poniesienia dodatkowych  kosztów związanych z transportem VIP-ów w miejsca docelowe. Tu resort  obrony sugerował, że z obiektów cywilnych dalszy przelot zapewnią VIP-om  wojskowe samoloty typu CASA.
Jak informował już "Nasz Dziennik",  siły powietrzne mogłyby już mieć własne i nowe samoloty dla VIP-ów. Tak  się jednak nie stało, gdyż najpierw projekt rządu Prawa i  Sprawiedliwości został zaniechany przez koalicję PO - PSL, a w 2008 r.  Bogdan Klich nie rozpisał przetargu na średnie samoloty dalekiego  zasięgu. Stracono dwa lata, a przygotowywany obecnie przetarg sprawi, że  nowe maszyny zostaną zakupione za ok. 30 miesięcy.
To nie pierwsza  wpadka samolotowa Bogdana Klicha. - Wcześniej resort zakupił bez  przetargu samoloty transportowe M28. Posiadane wcześniej przez armię  samoloty tego typu latały rocznie kilka razy mniej, niż pozwalały na to  posiadane resursy. Powodem był i wciąż jest brak paliwa. Mimo to na  przełomie lat 2008/2009 MON zamówiło początkowo 12 M28 za 635 mln zł, a  po korekcie umowy 8 M28 za 400 mln zł, płacąc 2-3-
-krotnie więcej,  niż wynosi ich realna cena, i wysoko zaliczkując zakup. Resort wydał też  70 mln zł na remont dwóch leciwych Tu-154M. jedna z maszyn uległa  katastrofie pod Smoleńskiem, a druga po powrocie z remontu nie będzie  już wozić VIP-ów. Dotąd padały sugestie o sprzedaży maszyny lub  udostępnieniu jej na potrzeby transportu żołnierzy. Jak ocenia portal,  tylko te trzy transakcje oznaczają niepotrzebnie wydane przez MON ok.  600 mln złotych. Za taką kwotę można było kupić całą flotę małych  samolotów dla VIP-ów, spełniających wymagania i z odpowiednim  wyposażeniem, która służyłaby przez kolejnych 25 lat. Co ciekawe,  czarter i długie oczekiwanie na wyniki przetargu nie były jedynym  wyjściem z trudnej sytuacji polskiego lotnictwa. MON miało otrzymać  ofertę na dostarczenie samolotów w ciągu zaledwie kilku miesięcy (m.in.  od francuskiego Dassault Aviation, który oferował natychmiastowe  dostarczenie 1-2 samolotów dalekiego zasięgu Falcon 900EX w standardzie  VIP). Wcześniej koncern ten proponował, by płatności za zakup docelowych  samolotów były rozłożone na okres do 7 lat. Z propozycji nie  skorzystano.
Marcin Austyn
Nasz                                                                                     Dziennik                            2010-06-11
Autor: jc