Jak dawniej drukowano
Treść
"Czarno na białym - historia drukarstwa" to tytuł wystawy, jaka obecnie prezentowana jest w Muzeum Ikon w Supraślu. Ten, kto ją odwiedzi, na pewno wzbogaci swoją wiedzę na temat dawnego procesu powstawania książki czy gazety i zachwyci się pięknem starej księgi.
Wystawę poświęconą historii drukarstwa nie przypadkiem ulokowano w zabytkowym budynku należącym do kompleksu zakonnego Bazylianów. Tu bowiem, gdzie obecnie znajduje się Muzeum Ikon, w latach 1695-1803 ojcowie zakonni prowadzili znaną w całej Polsce oficynę wydawniczą. Druki wyprodukowane w tej drukarni są dziś najcenniejszymi ozdobami wielu zbiorów bibliotecznych i bibliofilskich. W Supraślu m.in. powstało pierwsze wydanie tekstu kolędy "Bóg się rodzi" i innych znanych pieśni nabożnych Franciszka Karpińskiego.
Od czasów Gutenberga drukarstwo nazywano "czarną sztuką", a to z tej przyczyny, że wykonywanie tego zawodu wymagało wielkiej precyzji, kunsztu, a często nawet nie byle jakiego smaku artystycznego. Dlatego też pierwszymi drukarzami stawali się często złotnicy czy grawerzy. Tak było w przypadku Gutenberga, który zanim zajął się typografią, był złotnikiem. Urządzenie do odlewu pojedynczych czcionek, które skonstruował ten prekursor drukarstwa, pozwoliło na to, by książka stała się rzeczą dostępną dla szerszego grona ludzi. Prawdziwego rozpędu technologia druku nabrała jednak wraz z powstaniem pierwszych maszyn w XIX wieku. Zaczęto wówczas stosować je do produkcji papieru oraz czcionek. Z biegiem lat metody składu i proces druku bardzo się uprościły, dzięki czemu dziś drukarnie produkują książki na masową skalę i nikt nie ma problemu z dostępem do tego prawdziwego skarbu naszej cywilizacji.
Wystawa w Supraślu przedstawia dawny proces powstawania książki w drukarni. Możemy go dokładnie prześledzić, oglądając poszczególne eksponaty i czytając opisy pracy osób zatrudnionych w oficynie drukarskiej. Od gisera, czyli pracownika zajmującego się odlewaniem czcionek, poprzez zecera składającego tekst za pomocą pojedynczej czcionki, aż do introligatora, który z poszczególnych stron tworzył blok książki, oprawiał ją i zdobił.
Bardzo cenne i ciekawe są eksponaty przedstawione na wystawie. Do najcenniejszych należą stare druki powstałe w dawnej Oficynie Supraskiej. Wśród nich można podziwiać kunszt wydawniczy ksiąg takich jak m.in. "Janina abo historyja o Janie III, królu polskim" z 1754 r. lub też łaciński ewangeliarz z roku 1744. Na wystawie możemy również znaleźć prawdziwy inkunabuł, to jest księgę drukowaną przed 1500 rokiem. Zachwycają zdobienia ksiąg - złocenia skórzanych opraw, finezyjne kształty liter i ciągle żywe, pomimo upływu tylu lat, kolory.
Wiele jest także eksponatów, które niegdyś służyły w drukarniach. Możemy zobaczyć autentyczną drewnianą kasztę z mnóstwem przegródek, a w nich różnego rodzaju pojedyncze ołowiane czcionki; urządzenia obsługiwane siłą mięśni, takie jak gilotyna do cięcia papieru czy prasy drukarskie, a także detale, takie jak matryce, którymi wyciskano ozdobne wzory na skórzanych okładkach ksiąg. Są sygnety drukarskie - rodzaj ekslibrisu pozwalającego ustalić, z której drukarni wyszła księga. Jest też wiele ciekawostek - jakich? O tym już trzeba się przekonać osobiście, odwiedzając wystawę.
Adam Białous
Muzeum Ikon, Supraśl, ul. Klasztorna 1: "Czarno na białym. Historia drukarstwa"; scenariusz: Beata Wilczewska, godziny otwarcia: 12.00-19.00.
"Nasz Dziennik" 2007-07-16
Autor: wa