Jak będzie - nie wiadomo
Treść
Kontuzjowany żużlowiec Atlasu Wrocław Jarosław Hampel nie wystartuje w najbliższą sobotę w Grand Prix Słowenii na torze w Krsku. Celem zawodnika, którego uraz wykluczył z udziału w dwóch turniejach o mistrzostwo świata, stało się tym samym zapewnienie sobie udziału w przyszłorocznym GP.
- Ścięgna cały czas się zrastają, ale jeszcze trochę czasu trzeba. Myślę, że na początku czerwca będę już mógł jeździć. Na razie nie ma jakiejś specjalnej rehabilitacji, bo nic z tym palcem nie mogę robić - powiedział Hampel. Na początku maja w meczu ligi szwedzkiej pomiędzy Luxo Stars i Kaparną Göteborg, w której jeździ Hampel, Polak upadł na tor w 14. wyścigu. Okazało się, że uszkodził ścięgna kciuka i lekarze zalecili mu natychmiastową operację. Polski żużlowiec od tego czasu pauzuje. Z tego powodu opuścił Grand Prix Szwecji, nie wystartuje także w najbliższej imprezie z tego cyklu w słoweńskim Krsku. - Nie wiem, jak mi się uda powrót do formy po kontuzji, jeszcze wszystkiego nie ogarnąłem. Dwa turnieje GP mi uciekły. Nie wiadomo, co będzie dalej. I raczej skupię się na zapewnieniu sobie udziału w Grand Prix w przyszłym roku. A jak się uda pojechać lepiej, to się będę cieszył - przyznał żużlowiec.
Jarosław Hampel wziął udział tylko w jednej z dwóch imprez z cyklu Grand Prix rozegranych w tym sezonie. W GP Polski żużlowiec zajął 6. miejsce i jest to najlepszy tegoroczny wynik spośród wszystkich naszych reprezentantów. W klasyfikacji generalnej cyklu zajmuje 10. lokatę, mając na koncie 10 punktów.
Pisk, PAP
"Nasz Dziennik" 2005-05-25
Autor: ab