Izraelski atak na konwój humanitarny w Strefie Gazy
Treść
Nie milkną echa izraelskiego ataku na konwój humanitarny, podczas którego zabici zostali wolontariusze amerykańskiej organizacji dostarczającej żywność potrzebującym. W tej grupie był Polak. Zarzuty w stronę Izraela popłynęły m.in. z ust prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Od początku wojny w Strefie Gazy zabitych zostało ponad dwustu pracowników organizacji humanitarnych. We wtorek zginęło siedmiu wolontariuszy amerykańskiej organizacji dostarczającej żywność. Wśród nich był Polak.
– Ci ludzie są bohaterami. Biegną w ogień, a nie uciekają od niego – mówił Antony Blinken, sekretarz stanu USA.
Winę za śmierć niewinnych ludzi wziął na siebie Izrael. Szef Sztabu Generalnego Sił Obronnych Izraela opublikował nagranie, w którym przekonuje, że przeprowadzony na konwój humanitarny atak nie był zamierzony i nie powinien się wydarzyć. Tłumaczy, że przyczyną była błędna identyfikacja.
– Ten incydent był poważnym błędem. Izrael toczy wojnę z Hamasem, a nie z ludnością Gazy. Przepraszamy za niezamierzoną krzywdę – powiedział Herzi Halevi, Szef Sztabu Generalnego Sił Obronnych Izraela.
Zabójstwem wolontariuszy oburzone są Stany Zjednoczone, które oczekują szerokiego, bezstronnego i kompleksowego śledztwa.
– Mamy nadzieję, że ustalenia te zostaną upublicznione i że zostanie poniesiona odpowiedzialność – zaznaczył John Kirby, rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA.
Słów krytyki wobec tego, co się wydarzyło, nie szczędził prezydent USA, Joe Biden. Powiedział, że Stany Zjednoczone przynaglały Izrael do wypracowania mechanizmu rozróżniania operacji Hamasu od działań humanitarnych. Amerykański prezydent oskarżył Izrael, że to z jego winy utrudnione jest dostarczanie niezbędnej pomocy mieszkańcom Gazy, a nalot na wolontariuszy nie jest odosobnionym incydentem. Oburzenia wobec ataku nie krył również minister spraw zagranicznych Francji.
– Nic nie usprawiedliwia takiej tragedii. W tym kontekście należy wdrożyć decyzje Rady Bezpieczeństwa, w tym niedawno przyjętą uchwałę nr 2728 – podkreślił Stéphane Séjourné, minister spraw zagranicznych Francji.
Rada Bezpieczeństwa ONZ żąda w niej zaprzestania działań wojennych podczas Ramadanu, co miałoby doprowadzić do stałego zawieszenia broni. Swoje śledztwo prowadzi polska prokuratura. Sprawa będzie rozpatrywana w kategorii kryminalnej, o czym mówił we wtorek minister spraw zagranicznych, Radosław Sikorski.
TV Trwam News
źródło: radiomaryja.pl, 3 kwietnia 2024
Autor: dj