Izrael prze do wojny
Treść
Agencja Wywiadu Wojskowego Izraela Aman (ang. IDF) twierdzi, że Iran w swoim programie jądrowym posunął się tak daleko, iż nawet żadne sankcje nie są w stanie powstrzymać prac nad stworzeniem irańskiej bomby atomowej. Jednoznaczne stwierdzenie izraelskiego wywiadu, że niezbędna jest interwencja militarna, jest kolejną próbą przygotowania opinii publicznej do nowej wojny z kolejnym państwem bliskowschodnim - Iranem.
Niedawno grupie posłów Knesetu nie udało się nakłonić amerykańskich senatorów i kongresmanów do poparcia amerykańskiej inwazji na Iran, wobec czego zapowiedzieli wprost, że zrobi to Izrael.
- Można z przekonaniem powiedzieć, że Iran z pewnością uzyska broń jądrową - oświadczył szef Amanu, generał-major Aaron Zeewi-Farkasz. Zaznaczył przy tym, że inspekcja Międzynarodowej Agencji Energetyki Atomowej (MAEA) w irańskich obiektach skomplikowała prace nad wyprodukowaniem przez Teheran broni jądrowej. Jego zdaniem, realizacja tych projektów została opóźniona o 2 lata - poinformowała Agencja Middle East Newsline.
Tymczasem podjęta w ONZ rezolucja państw arabskich wzywająca komisję ONZ ds. energetyki jądrowej do potępienia Izraela za posiadanie poważnego arsenału broni jądrowej została odrzucona w piątek wieczorem z powodu sprzeciwu USA i Unii Europejskiej.
Co roku kraje arabskie na konferencji Międzynarodowej Agencji Energetyki Atomowej bezskutecznie wzywają ONZ do potępienia Tel Awiwu za posiadaną przezeń broń jądrową i żądają respektowania równych standardów prawa międzynarodowego, które identycznie traktowałyby Izrael i np. potępiany przez to państwo Iran. Żądają m.in., by również Izrael podpisał układ o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej. Jednak władze państwa żydowskiego jak dotąd nie wpuściły żadnej międzynarodowej inspekcji, która zbadałaby jego potencjał nuklearny, zdaniem ekspertów - większy niż atomowy arsenał Wielkiej Brytanii, wynoszący ok. 100-200 gotowych głowic nuklearnych.
Wobec odrzucenia przez USA i UE projektu rezolucji krajów arabskich zatwierdzono projekt kompromisowy. Rezolucja w tym kształcie wzywa do utworzenia na Bliskim Wschodzie strefy wolnej od broni jądrowej. Mimo to Izrael oświadczył, że nie poprze tej idei, traktując ją jako "instrument nacisku na Jerozolimę".
Kraje arabskie potępiły Zachód, że w swojej polityce bliskowschodniej stosuje podwójne standardy, traktując Izrael jako wyjątek od wielu reguł prawa międzynarodowego. Dlatego Egipt, wypowiadając się za stworzeniem strefy wolnej od broni masowego rażenia, zastrzegł, że rezolucja ta winna dotyczyć wszystkich krajów regionu, bez żadnego wyjątku.
WM
"Nasz Dziennik" 2005-10-04
Autor: ab