Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Izrael popycha Zachód do wojny?

Treść

Niemieckie media coraz częściej piszą o groźbie konfliktu w Iranie. Kilka dni temu politycy niemieccy ostro skrytykowali wypowiedź Jacques'a Chiraca, który - w przypadku zagrożenia terrorem - widzi możliwość użycia broni jądrowej. Obecnie media zwracają uwagę, że państwo żydowskie usiłuje straszyć Zachód Iranem, by w ten sposób zyskać choćby warunkowe poparcie dla zaatakowania tego kraju.
Niemieckie media twierdzą, że izraelski minister obrony Schaul Mofas (urodzony w Iranie) otwarcie przyznał w sobotę, że Izrael nigdy nie zaakceptuje produkcji broni jądrowej przez Teheran i nie pozwoli na nią. Władze żydowskie - pisze niemiecki tygodnik "Focus" - nie wykluczają dotychczasowych politycznych mediacji na ten temat, lecz również nie mogą zaniechać ewentualnych przygotowań militarnych. "Izrael - czytamy w niemieckim tygodniku - w przypadku gdyby nie powiodły się międzynarodowe zabiegi dyplomatyczne - jest przygotowany nawet do zaatakowania Iranu".
Mofas straszy, że Iran stanowi wielkie zagrożenie nie tylko dla Izraela i dla rejonu Bliskiego Wschodu, ale również dla całego świata. Tymczasem to właśnie państwo żydowskie prowadzi niezwykle agresywną politykę, nieliczącą się ze zdaniem społeczności międzynarodowej.
Niemiecka prasa pisze, że Tel Awiw coraz bardziej straszy Zachód Iranem. Magazyn "Der Spiegel" opisuje, jak izraelski wywiad zarzuca władzom w Teheranie, że konstruują bombę atomową i będą w posiadaniu rakiet zdolnych do przenoszenia głowic nuklearnych, które mogą dosięgnąć celów w Tel Awiwie. "Der Spiegel" wątpi, aby Izrael ośmielił się samodzielnie zaatakować Iran, chociaż już raz zaatakował w 1981 roku instalacje atomowe w Iraku. Tym razem - zdaniem hamburskiego tygodnika - będzie czekał na zgodę Stanów Zjednoczonych.
Jednak były agent Mosadu, Schabtai Schoval (teraz pisarz), nie wyklucza, że żydowski wywiad obecnie skoncentruje się na działalności szpiegowskiej i dywersyjnej w Iranie, aby w ten sposób (również poprzez liczne sabotaże) utrudnić lub opóźnić prace Teheranu nad produkcją bomby jądrowej.
"Der Spiegel" - powołując się na informacje zbliżone do kręgów rządu irańskiego - pisze o zakulisowych negocjacjach w sprawie rosyjskiej propozycji wspólnego wzbogacania uranu przez Moskwę i Teheran. Według tygodnika, irański rząd w posłaniu skierowanym do szefa niemieckiej dyplomacji Franka-Waltera Steinmeiera zasygnalizował gotowość do rozmów na ten temat. Jak twierdzi hamburski tygodnik, jednym z warunków Teheranu jest żądanie, aby w tym przedsięwzięciu uczestniczyły także Chiny. Rosja zaproponowała Iranowi współpracę przy wzbogacaniu uranu na swoim terytorium. W ten sposób Teheran mógłby zrealizować swoje cywilne plany nuklearne, a równocześnie uspokoić zachodnią opinię publiczną, która obawia się wykorzystania techniki nuklearnej do celów militarnych.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel - pisze "Der Spiegel" - prowadziła w tym tygodniu poufne rozmowy w tej sprawie zarówno z prezydentem USA George'em W. Bushem, jak i sekretarzem generalnym ONZ Kofi Annanem. Rozmowy dotyczyły ewentualnego poparcia planu rozwiązania irańskiego kryzysu z udziałem Rosji.
Sytuacja jest jednak wciąż poważna.
Waldemar Maszewski, Hamburg

"Nasz Dziennik" 2005-01-23

Autor: ab