Izrael jest zdecydowany kontynuowac dzialania zbrojne przeciwko Hezbollahowi w Libanie
Treść
Takie oswiadczenie zlozyl premier Izraela Ehud Olmert przed spotkaniem z amerykanska sekretarz stanu Condoleezza Rice.
Condoleezza Rice przebywa od wczoraj na Bliskim Wschodzie z misja dyplomatyczna. Celem sa rozmowy na temat konfliktu izraelsko-libanskiego.
Wczoraj Rice rozmawiala w Jerozolimie z szefowa izraelskiej dyplomacji. Cipi Liwni powiedziala ze aby konflikt zakonczyl sie, konieczne jest spelnienie trzech warunków. Chodzi uwolnienie dwóch porwanych przez Hezbollah izraelskich zolnierzy, rozwiazanie Hezbollahu i przejecie kontroli na poludniem Libanu przez libanska armie.
Szefowa amerykanskiej dyplomacji zapowiedziala, ze nie bedzie namawiac zadnej ze stron do zawieszenia broni. Wedlug niej kluczem do trwalego pokoju jest rozbrojenie Hezbollahu i ulatwienie rzadowi Libanu przejecia kontroli na krajem.
Walki miedzy Izraelem a Hezbollahem na poludniu Libanu zaostrzaja sie. W poludniowym Libanie izraelscy zolnierze zdobyli drugi rejon umocniony Hezbollahu w miescie Bint Dzbeil. W nocnym nalocie izraelskiej armii na miasteczko Nabatieh zginelo 7 osób.
Walki na poludniu nasilily sie po tym, jak trzy dni temu izraelskie czolgi wjechaly 6 kilometrów w glab Libanu i zajely miasto Maroun al-Ras. We wczorajszych starciach z bojownikami Hezbollahu zginelo dwóch izraelskich zolnierzy i kilkunastu zostalo rannych. W nocy armia bombardowala rózne cele w Libanie. Bomby spadly miedzy innymi na miejscowosc Nabatieh. Zginela tam 7 osoba rodzina.
Human Rights Watch - organizacja broniaca praw czlowieka, oskarzyla Izrael o uzywanie w walce pocisków rozpryskowych, które sa grozne dla cywilów. Po uderzeniu w cel rozpryskuja sie na wszystkie strony.
Równiez Hezbollah atakowal wczoraj pólnocny Izrael. Na Hajfe, Safed, Naharije i Tyberiade spadlo wczoraj ponad 100 rakiet. Rannych zostalo 11 osób.
IAR
Polskie Radio 2006-07-25
Autor: wa