Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Izolowanie Iranu to błąd

Treść

Prezydent USA Barack Obama popełnia wobec Iranu takie same błędy jak jego poprzednik George W. Bush. Takie wnioski płyną z analizy Fareeda Zakarii na łamach "Washington Post". Jego zdaniem, kontynuowanie sankcji wobec Iranu tylko i wyłącznie umacnia reżim i osłabia społeczeństwo.

Jak podkreśla Zakaria, nakładanie coraz ostrzejszych sankcji na Iran nie jest efektywne, choć spowolnia jego wzrost gospodarczy Iranu. Kraj radzi sobie jednak dzięki pieniądzom za ropę naftową i dużemu rynkowi wewnętrznemu. Bieda zaś i brak towarów osłabiają społeczeństwo i umacniają reżim. W ocenie Zakarii, efekt sankcji jest odwrotny do tego, co Stany Zjednoczone chciałyby osiągnąć.
Administracja Obamy popada coraz bardziej w politykę "narastającej presji", co według Zakarii jest dużym błędem. Zbyt silna presja może, zdaniem gazety, paradoksalnie umacniać islamski "beton" w siłach zbrojnych, czyli Gwardię Rewolucyjną, która kontroluje teraz 40 proc. gospodarki. Dziennikarz twierdzi, że Waszyngton powinien zaangażować się w dialog z Teheranem, który pozwoli na jakąkolwiek formę międzynarodowego nadzoru nad jego programem nuklearnym. "Biały Dom zapomina o niewygodnej prawdzie, że nawet jeśli upadnie irański reżim, zmieni się rząd, to program nuklearny, który jest wśród Irańczyków popularny jako wyraz ich nacjonalizmu i potęgi, będzie kontynuowany" - pisze Fareed Zakaria.
Tak jak niegdyś w Iraku, argumentuje waszyngtoński dziennik, polityka sankcji prowadzi do powstawania "gangsterskiego, mafijnego kapitalizmu" i pozwala reżimowi stosować wszechobecną kontrolę nad społeczeństwem. Wobec takich niebezpieczeństw, w ocenie "WP", Obama powinien zrewidować swoją politykę wobec Teheranu, a nawiązanie dialogu z Iranem pomogłoby USA nie tylko poprawić stosunki z tym krajem, ale również stabilizować sytuację w Afganistanie.

Łukasz Sianożęcki, PAP

Nasz Dziennik Piątek, 28 października 2011, Nr 252 (4183)

Autor: au