Islamiści i neonaziści najgroźniejsi
Treść
Terroryzm islamski oraz aktywność organizacji neonazistowskich to główne zagrożenie dla Niemiec. Taką diagnozę przedstawił minister spraw wewnętrznych RFN Otto Schily, prezentując w Berlinie raport Urzędu Ochrony Konstytucji o stanie państwa.
Terroryzm islamski jest głównym zagrożeniem wewnętrznym RFN - wynika z najnowszego raportu Urzędu Ochrony Konstytucji, który przedstawił w Berlinie szef MSW Otto Schily. Niedawna nieudana próba zamachu na premiera Iraku Ijada Alawiego podczas jego grudniowej wizyty w Niemczech pokazała wyraźnie - stwierdził Schily - że Niemcy należą również do wielkiego terenu zagrożonego islamskim terrorem. Obecnie - poinformował szef MSW - w Niemczech prowadzonych jest 171 dochodzeń w sprawach terrorystów islamskich. Ponadto w ciągu ostatniego roku znacznie wzrosła liczba członków skrajnych islamskich organizacji w Niemczech - z 30 950 do 31 800. Jest to duża liczba - twierdzą niemieckie media - zważywszy na fakt, że w tym kraju żyją 3 miliony wyznawców islamu.
W ramach walki z terroryzmem islamskim zakazano wydawania w Niemczech (a także w całej Unii) tureckiej gazety "Anadoluda Vakit", która - jak twierdzi federalne MSW - prowadzi nienawistną politykę wobec Zachodu i Żydów, jak również uprawia terrorystyczną propagandę.
Autorzy raportu przygotowanego przez Urząd Ochrony Konstytucji stwierdzili, że na drugim miejscu pod względem zagrożenia bezpieczeństwa wewnętrznego państwa znajduje się działalność partii skrajnie prawicowych ze szczególnym uwzględnieniem NPD (Narodowo-Demokratyczna Partia Niemiec opiera się na ideologii neonazistowskiej i antysemickiej, popiera politykę Hitlera, zaś okres III Rzeszy uważa za najpiękniejszą kartę w historii Niemiec). Raport stwierdza, że NPD coraz częściej włącza w swoje struktury organizacyjne nazistów. Liczba członków tej organizacji wzrosła w ciągu roku z 300 do 5 300.
Liczba przestępstw o podłożu skrajnie prawicowym wzrosła w Niemczech z 10 792 w 2003 roku do 12 051 w 2004. W większości przypadków chodzi o uprawianie nazistowskiej propagandy oraz podżeganie do nienawiści na tle narodowościowym.
Schily uznał też, iż sukcesy NPD oraz DVU (Niemiecka Unia Ludowa, określana jako partia ksenofobiczna i populistyczna) w wyborach do Landtagów w Saksonii i Brandenburgii świadczą o tym, że propagandowe hasła nienawiści do cudzoziemców oraz demagogiczne i nierealne propozycje rozwiązania problemów na rynku pracy są doskonałą pożywką dla neonazistowskiej ekstremy, szczególnie we wschodnich landach. Zdaniem ministra, sukces partii ekstremistycznych jest wynikiem rozczarowania wschodnich Niemiec do wprowadzanych przez rząd w Berlinie reform o nazwie "Hartz IV". Reformy te zakładają przede wszystkim cięcia wielu świadczeń socjalnych, które odczuwają bardzo boleśnie bezrobotni, a tych jest we wschodnich landach około 20 procent. Na tych niezadowolonych bazują właśnie neonaziści, ale również postkomuniści z PDS.
Jedynym pocieszeniem wynikającym z opublikowania raportu o stanie państwa jest fakt, że znacznie zmalała liczba czynów karalnych popełnionych przez ugrupowania lewicowe i cudzoziemców - stwierdził szef niemieckiego MSW.
Waldemar Maszewski, Hamburg
"Nasz Dziennik" 2005-05-19
Autor: ab