Iran chce się pozbyć Amerykanów z Iraku
Treść
Teheran jest gotów pomóc Stanom Zjednoczonym w wycofaniu się z Iraku, ale tylko pod warunkiem, że Waszyngton dokona trudnych zmian w polityce - taką propozycję złożył w sobotę minister spraw zagranicznych Iranu Manuszehr Mottaki. Zarzucił też USA, że ich wojska są odpowiedzialne za połowę aktów przemocy w Iraku i podkreślił, że wycofanie się stamtąd Amerykanów byłoby korzystne dla bezpieczeństwa w całym regionie.
- Jeśli Stany Zjednoczone zmienią nastawienie, Islamska Republika Iranu będzie gotowa pomóc im w wycofaniu się z Iraku. Pięćdziesiąt procent problemu braku bezpieczeństwa w Iraku to obecność obcych wojsk - przekonywał Manuszehr Mottaki w Manamie na konferencji Międzynarodowego Instytutu Studiów Strategicznych. Z kolei arabskim krajom Rady Współpracy Zatoki Perskiej: Arabii Saudyjskiej, Bahrajnowi, Katarowi, Kuwejtowi, Omanowi i Zjednoczonym Emiratom Arabskim, zaproponował zacieśnienie współpracy w dziedzinie energetyki, turystyki oraz walki z narkotykami.
Mimo obecności wojsk amerykańskich w Iraku sytuacja w tym kraju wciąż jest trudna. Od lutego, gdy niezidentyfikowani sprawcy wysadzili kopułę szyickiego sanktuarium w Samarze, Irak ogarniają coraz ostrzejsze walki na tle wyznaniowym. Tylko w sobotę w eksplozji samochodu pułapki w Karbali, mieście leżącym około 100 km na południe od Bagdadu, zginęło 8 osób, a 16 zostało rannych. Z kolei wczoraj w samym Bagdadzie około 20 uzbrojonych rebeliantów wtargnęło do domów dwóch szyickich rodzin i dokonało egzekucji ojca i trzech synów jednej rodziny, a następnie zabiło pięciu braci drugiej.
AMJ, PAP
"Nasz Dziennik" 2006-12-11
Autor: wa