IPN powtórnie prześwietli Szlajfera
Treść
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie polecił Instytutowi Pamięci Narodowej powtórne przeprowadzenie postępowania w sprawie wniosku Henryka Szlajfera, niedoszłego ambasadora Polski w Stanach Zjednoczonych, o nadanie mu statusu pokrzywdzonego.
Wojewódzki sąd administracyjny stwierdził, że "sprawa powinna się toczyć przy zachowaniu pełnej procedury administracyjnej", powołując się na orzecznictwo NSA i ostatnią decyzję Trybunału Konstytucyjnego. Jak zaznaczyła w ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Małgorzata Małaszewska-Litwiniec, orzeczenie sądu dotyczy jedynie kwestii formalnych i nie odnosi się do merytorycznego aspektu sprawy. WSA zadecydował, że całe postępowanie w sprawie przyznania Szlajferowi statusu pokrzywdzonego rozpocznie się od nowa, a zainteresowany będzie mógł zapoznać się z aktami na jego temat oraz przedstawiać swoje sprostowania.
Henryk Szlajfer miał zostać polskim ambasadorem w USA, ale tuż przed wyjazdem na placówkę dyplomatyczną w czerwcu 2005 r. media podały, że w IPN znajdują się dokumenty świadczące o jego współpracy z SB. Szlajfer zaprzeczył temu, ale wycofał swoją kandydaturę. Kolejnym jego krokiem było wystąpienie do IPN o nadanie mu statusu pokrzywdzonego oraz do sądu lustracyjnego o oczyszczenie go z zarzutów agenturalności. Sąd odmówił wszczęcia postępowania z uwagi na to, że niedoszły dyplomata nie należy do kategorii osób podlegających lustracji. Negatywne stanowisko zajął również Instytut. Jako uzasadnienie podano fakt odnalezienia w zasobach IPN konkretnych materiałów świadczących o tym, że Szlajfer na zasadzie dobrowolności nawiązał w 1969 r. współpracę z SB i kontynuował ją do 1977 roku. Według doniesień medialnych, noszący pseudonim "Albin" Szlajfer miał donosić m.in. na Jacka Kuronia, Karola Modzelewskiego i Adama Michnika. Szlajfer brał udział w wydarzeniach marcowych 1968 r., po których skazano go na 2 lata więzienia.
ZB
"Nasz Dziennik" 2006-03-17
Autor: ab