IPN nie ustępuje
Treść
Za miesiąc, 19 września, Sąd Najwyższy rozstrzygnie proceduralny problem dotyczący wydania powtórnego nakazu tymczasowego aresztowania wobec stalinowskiej prokurator Heleny Wolińskiej. Taki nakaz, konieczny do zastosowania europejskiego nakazu aresztowania, co prawda został już wcześniej wydany, ale IPN chce jego rozszerzenia, tak żeby zwiększyć szanse na wydanie mieszkającej w Wielkiej Brytanii Wolińskiej. Na początku lipca sąd wojskowy uznał jednak, że taka modyfikacja nie jest konieczna, co IPN zaskarżył do Sądu Najwyższego.
- Sąd już raz podjął postanowienie o tymczasowym aresztowaniu tej pani i póki co nikt go nie uchylił. Ono jest dalej w mocy. Nie ma sensu drugi raz występować o to samo. Areszt był już raz zastosowany skutecznie - wyjaśniał na początku lipca decyzję Wojskowego Sądu Okręgowego w Warszawie w sprawie Wolińskiej jego wiceprezes Sławomir Puczyłowski.
- Istotnie, było wcześniej postanowienie o tymczasowym aresztowaniu Wolińskiej, z tym że zarzuty w międzyczasie zostały znacząco rozszerzone i w związku z tym stanęliśmy na stanowisku, iż powinno być wydane nowe postanowienie - powiedział nam naczelnik pionu śledczego warszawskiego oddziału IPN Bogusław Czerwiński. Dodał, że mamy tu do czynienia ze spornymi kwestiami proceduralnymi wynikającymi z tego, iż są to nowe instytucje prawne, a orzecznictwo nie jest jeszcze w tej materii ugruntowane. Czerwiński zwraca uwagę, że nakaz o tymczasowe aresztowanie jest podstawą do wystąpienia o europejski nakaz aresztowania, który będzie "bardzo wnikliwie analizowany przez stronę brytyjską", dlatego też chcemy uniknąć zarzutu, iż "coś jest niejasne".
IPN nie ustępuje i na decyzję sądu wojskowego złożył zażalenie do Sądu Najwyższego, który ma je rozpatrywać 19 września.
Naczelnik zapowiedział, że w przypadku negatywnej decyzji SN nie zmieni to nic w dążeniach pionu śledczego do ekstradycji stalinowskiej prokurator. - Będziemy musieli w tym momencie bazować na tym pierwotnym postanowieniu o aresztowaniu i dalej będziemy podejmowali kroki zgodnie z tym, co mówiliśmy, czyli będziemy występować o ENA - podkreślił.
Czerwiński poinformował, że ze względu na długotrwałą kwerendę archiwalną opóźnia się procedura wystąpienia o nakaz aresztowania, a następnie z wnioskiem o ENA wobec innego stalinowskiego oprawcy, Stefana Michnika-Szechtera, mieszkającego w Szwecji. - Nie otrzymaliśmy wszystkich materiałów, które pomogłyby w uzupełnieniu zarzutów - wyjaśnia naczelnik. - Jeżeli nie spiszemy wszystkich czynów, o które chcemy oskarżać, to nie mamy później możliwości ich uzupełnienia - dodał.
Wolińskiej-Brus stawiany jest zarzut bezprawnego pozbawienia wolności w latach 1950-1953, kiedy była prokuratorem Naczelnej Prokuratury Wojskowej, kilkunastu żołnierzy Polski podziemnej, w tym gen. Augusta Emila Fieldorfa "Nila", legendarnego przywódcy Armii Krajowej. Niestety, Wolińska od 1968 r. przebywa w Wielkiej Brytanii. Podjęte dwukrotnie (w 1999 i 2001 r.) starania o jej ekstradycję spełzły na niczym.
Na Michniku ciąży zarzut udziału w bezprawnych działaniach przedłużenia aresztu wobec Józefa Stellera - byłego wiceministra informacji w Delegaturze Rządu na Kraj. W latach 50., jako sędzia Wojskowego Sądu Rejonowego w Warszawie, w sfingowanych procesach Szechter wydawał wyroki śmierci na żołnierzy podziemia antykomunistycznego i oficerów przedwojennego WP, m.in. na mjr. Zefiryna Machallę oraz mjr. NSZ Karola Sęka.
Zenon Baranowski
Autor: wa