Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Inwazja imigrantów

Treść

Francuska zamorska wyspa Majotta, położona na Oceanie Indyjskim, przeżywa prawdziwą inwazję imigrantów. Jej opowiedzenie się w 1976 r. za pozostaniem przy Francji spowodowało napływ francuskich urzędników oraz znaczne dofinansowanie pieniężne. Stworzyło to duże różnice w poziomie życia między Majottą i jej najbliższym sąsiadem - wyspami Komory, odległymi od niej tylko o 70 km.
Dla lepszego rozpoznania sytuacji na wyspie 17 listopada ubiegłego roku powołano specjalny zespół poselski. Z przedstawionego ostatnio przez niego raportu wynika, że na Majotcie "panuje niepokojąca sytuacja". Nielegalni imigranci, pochodzący w 90 proc. z Komorów, stanowią prawie jedną trzecią mieszkańców wyspy. Ocenia się, że przebywa tam od 45 do 60 tys. obcokrajowców, podczas gdy cała populacja Majotty liczy około 160 tys. ludzi. Ponadto dwie trzecie urodzeń przypada na kobiety nieposiadające kart pobytu. W tej sytuacji tamtejszy system ochrony zdrowia jest przeciążony. Rozwija się praca na czarno, którą wykonuje od 10 do 15 tys. cudzoziemców. Konsekwencją tego jest rozrastanie się szarej strefy.
Autorzy raportu piszą, że służby odpowiedzialne za przestrzeganie prawa i kontrolę imigracji są niedofinansowane i nie dysponują niezbędnymi środkami. Sytuację pogarsza częsta wzajemna współpraca tubylców z nielegalnymi imigrantami, robienie wspólnych interesów. Zespół poselski uważa, że pierwszym zadaniem dla rządu w Paryżu powinno być dofinansowanie i znaczne polepszenie możliwości dokonywania solidnych analiz. Proponuje też wprowadzenie w ciągu najbliższych pięciu lat biometrycznych kart identyfikacyjnych zarówno dla mieszkańców Majotty, jak i Komorów. Paryż planuje zbudować na francuskiej wyspie nowoczesny szpital położniczy i zwiększyć liczbę policjantów zajmujących się kontrolą granic.
Problem Majotty nie jest odosobniony. Z podobnymi trudnościami mają do czynienia wszystkie zamorskie posiadłości Francji położone w biedniejszych regionach świata. Najbardziej skuteczną metodą zmniejszenia imigracji jest mobilizacja na rzecz rozwoju krajów ubogich: rezygnacja z egoistycznych interesów politycznych bogatych państw i wprowadzenie solidarnego, skutecznego planu rozwoju regionów, w których panująca bieda zmusza tysiące ludzi do szukania chleba gdzie indziej.
Franciszek L. Ćwik, Caen

"Nasz Dziennik" 2006-02-10

Autor: ab