Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Intryga według gazowego scenariusza

Treść

Rosyjska prasa potwierdza udział Kremla w wywołaniu kryzysu rządowego na Ukrainie. Inicjatorzy dymisji gabinetu Jurija Jechanurowa jeździli - jej zdaniem - do Moskwy, gdzie byli przyjmowani na najwyższym szczeblu. Przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy Wołodymyr Łytwyn, spotykając się z Putinem, skrytykował styl prowadzenia przez Kijów negocjacji w sprawie dostaw gazu.
Obserwatorzy zwracają uwagę, że inicjatorzy usunięcia rządu Jechanurowa, zarówno "pomarańczowi", jak i pozostali, w ostatnich miesiącach przebywali w Moskwie i byli przyjmowani na "wysokim szczeblu". Jednak - jak zauważa "Kommiersant" - największym ciosem zadanym drużynie prezydenta Juszczenki była odezwa ukraińskich przemysłowców reprezentujących liczną grupę wielkich przedsiębiorstw ze wschodniej i południowej Ukrainy. W dokumencie skierowanym do prezydenta skrajnie negatywnie ocenili oni porozumienie gazowe z Rosją, które "zagroziło gospodarce Ukrainy upadkiem i utratą jej konkurencyjności na rynkach".
"Będziemy otwarcie żądać dezawuowania porozumień gazowych podpisanych pomiędzy Ukrainą a Rosją, a także zdymisjonowania wszystkich bez wyjątku urzędników, którzy uczestniczyli w tworzeniu tej skrajnie niebezpiecznej sytuacji" - grzmieli oligarchowie. Nietrudno wyobrazić sobie scenariusz, w którym kolejne wybory wygrywa ugrupowanie promoskiewskie. Następnie wyłania ono premiera umiejącego się "dogadać" z moskiewską centralą i zawrzeć korzystniejsze kontrakty gazowe w zamian za ustępstwa polityczne i gospodarcze.
WM

"Nasz Dziennik" 2005-01-12

Autor: ab