Intratne interesy z Pocztą
Treść
Poczta Polska z nazwy jest przedsiębiorstwem państwowym użyteczności publicznej. Jednak przedstawione przez Najwyższą Izbę Kontroli dane wskazują, że głównymi beneficjentami Poczty są francuska grupa BNP Paribas oraz Prokom SA. "Grupa kapitałowa" tworzona przez lata w Poczcie Polskiej to, zdaniem NIK, oaza mechanizmów sprzyjających korupcji.
Działalność spółki Postdata, w której Poczta Polska ma 51 proc. akcji, a pozostałą część Prokom Software (PS), opiera się niemal wyłącznie na zleceniach Poczty (97 proc. zleceń i 99 proc. przychodów). Taka sytuacja wspiera PS, gdyż stwarza mu możliwości zdobywania zleceń bez konieczności przystępowania do przetargów. Większość towarów i usług Postdata kupuje oczywiście od PS, na dodatek PS partycypuje w zyskach spółki (to jedyna ze spółek grupy kapitałowej PP, która nie przynosi strat). Co ciekawe, prezes Postdaty jest jednocześnie pracownikiem PP, a wiceprezes - PS. Postdata jest też powiązana osobowo i kapitałowo z READY sp. z o.o. W wyniku wykonania przez tę spółkę zadań PP w zakresie systemu finansowo-księgowego "Mrówka" zostały one powiązane. Właścicielem spółki READY jest... Prokom Software.
Podobnie jak z Prokomem PP ściśle powiązana jest z grupą finansową BNP Paribas. Przykładowo Fund Service sp. z o.o., zależna od BNP i Cardif S.A. (firma ubezpieczeniowa należąca do grupy Paribas) ma pełny dostęp do Centralnego Ośrodka Rozliczeniowego Poczty Polskiej. Towarzystwo Ubezpieczeń na Życie Cardif SA oraz PP są właścicielami Państwowej Agencji Usług Finansowych SA (PAUF) i doprowadziły do zawarcia, absurdalnych zdaniem NIK, umów, zgodnie z którymi nie wolno doprowadzić do jej upadłości. Główne koszty spółki to finansowanie działalności zarządu.
Łącznie w spółkach od siebie zależnych Poczta Polska pokryła w ostatnich dwóch latach ponad 50 mln zł strat. Zdaniem NIK, odpowiedzialność za to ponoszą kolejni dyrektorzy generalni: Leszek Kwiatek (2001-2003) i Tadeusz Bartkowiak (do dziś). W sprawie tego ostatniego Izba skierowała zawiadomienie do prokuratury. Sprawa dotyczy jednak jeszcze okresu, w którym był on dyrektorem okręgu PP w Łodzi. Dokonał wówczas płatności z góry na 840 miejsc wczasowych w Hotelu Apartaments "Eleni" z Leptokarii w Grecji. Część z nich nie została wykorzystana, czym naraził PP na straty w wysokości co najmniej 287 tys. zł.
Bartkowiak nie poczuwa się do odpowiedzialności ani za tamtą sytuację, ani pozostałe wytknięte przez NIK. Marcin Anaszewicz, rzecznik Poczty Polskiej, twierdzi też, że sytuacja od chwili kontroli NIK znacząco się zmieniła (raport obejmuje okres 2002 - I poł. 2004 r., a jest publikowany dopiero teraz ze względu na to, że Poczta Polska i resort infrastruktury wykorzystały do maksimum procedurę odwoławczą). Wylicza, że 1 marca br. w Dyrekcji Generalnej PP utworzono Departament Nadzoru Właścicielskiego, że podjęto działania wskazujące jednoznacznie na konieczność komercjalizacji przedsiębiorstwa, a także stworzono dwie samodzielne komórki organizacyjne do realizacji zadań kontroli wewnętrznej: Departament Kontroli i Departament Audytu Wewnętrznego.
Mikołaj Wójcik
"Nasz Dziennik" 2005-06-08
Autor: ab