Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Indeksy sygnalizują kryzys

Treść

Indeks giełdy frankfurckiej pomimo zapewnień kanclerz Angeli Merkel, że państwo udzieli gwarancji dla depozytów, spadł wczoraj poniżej psychologicznego poziomu 5000 punktów.

Jak na razie liczne zapewnienia polityków o państwowej pomocy instytucjom finansowym nie zażegnały trwającego kryzysu. Indeks DAX na giełdzie we Frankfurcie nad Menem zanotował wczoraj dalsze spadki i o godz. 10.00 stracił ponad 8 procent. Tak zły wynik odnotowano tam ostatnio w 2005 roku.
Niemieckie media coraz częściej piszą o zbliżającej się recesji. Jak twierdzi anonimowy informator z niemieckiej giełdy w rozmowie z hamburskim tygodnikiem "Der Spiegel" - straty kursów dotyczą wszystkich bez wyjątku branż, co może doprowadzić do prawdziwej recesji.
Nawet tak wielkie koncerny jak Deutsche Bank czy Allianz straciły wczoraj po 6 punktów, BMW - 8.5, Daimler - 7.3, Volkswagen - 4.3 punktu.

O kryzysie w parlamencie
Angela Merkel (CDU) przedstawiła w izbie niższej niemieckiego parlamentu informację rządu w sprawie kryzysu finansowego. W jej opinii, obecny kryzys jest poważny jak nigdy dotąd. Merkel zapewniła, że państwo gwarantuje bezpieczeństwo depozytów bankowych i nikt nie powinien się obawiać o swoje oszczędności. Pomimo słów o europejskiej koordynacji działań na rzecz banków niemiecka kanclerz zdecydowanie odrzuciła możliwość utworzenia wspólnego funduszu gwarancyjnego dla 27 państw na wzór amerykańskiego planu ratowania banków. Merkel opowiada się za wprowadzeniem znacznie ostrzejszych reguł funkcjonowania rynku finansowego, ze zmianami struktur nadzoru nad usługami finansowymi włącznie.
Waldemar Maszewski, Hamburg
"Nasz Dziennik" 2008-10-09

Autor: wa