Imigranci zapłacą za kryzys
Treść
Francuski minister imigracji, integracji i tożsamości narodowej Eric Besson zamierza podjąć szereg działań na rzecz zmniejszenia imigracji. W ten sposób chroniony ma być przede wszystkim rynek pracy dla Francuzów. Minister realizuje przy okazji wytyczne prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego "dania absolutnego priorytetu powrotu do pracy osobom, które zostały jej pozbawione".
Nicolas Sarkozy dał bardzo wyraźne wytyczne swojemu ministrowi, pisząc: "W aktualnym kontekście rynku pracy, biorąc pod uwagę 22,2-procentowy wskaźnik bezrobocia wśród imigrantów spoza Unii Europejskiej, wszelka perspektywa globalnego zdynamizowania masowej i nieidentyfikowanej imigracji musi być odrzucona". Jego zdaniem, "uciekanie się do imigracji zarobkowej powinno mieć miejsce tylko w dwóch konkretnych przypadkach: kiedy przedsiębiorstwo spotyka się z 'brakiem strukturalnym' i gdy osoba mająca przybyć do Francji przyczyni się do dynamizmu firmy i stworzenia miejsc pracy".
Rząd ma podjąć bardziej zdecydowaną walkę przeciwko napływowi nielegalnych imigrantów. W pierwszym rzędzie będzie się starać niszczyć struktury przestępcze zajmujące się ich przemytem. Planuje się zatrzymać i przesłuchać w tym roku 5 tys. osób związanych z tym procederem. Policja będzie też bardziej zdecydowanie zwalczać "współczesne niewolnictwo" poprzez zwiększenie kontroli firm podejrzanych o nielegalne zatrudnianie imigrantów (liczba kontroli ma wzrosnąć z 1220 w roku 2008 do 1500 w roku bieżącym).
Plany zakładają także systematyczny wzrost wydaleń nielegalnych imigrantów. W roku 2008 było takich przypadków 20 tys., ale 30 proc. opuszczających Francję wyjechało na własne życzenie, korzystając z rządowej, finansowej pomocy udzielonej w przypadku powrotu do własnego kraju. W roku 2009 przewiduje się, że wydali się z Francji 27 tys. osób. Przyspieszone mają być też procedury rozpatrywania wniosków o przyznanie azylu politycznego. W roku 2008 na 42 tys. próśb, 36 proc. z nich zostało załatwionych pozytywnie, co stawia Francję na pierwszym miejscu w Europie pod względem przyjmowania uchodźców politycznych.
Coraz trudniej będzie można legalnie dotrzeć do Francji i uregulować swój pobyt. W ramach tzw. nowej polityki integracyjnej nowo przybywający imigrant będzie musiał lepiej - niż dotychczas wymagano - znać język francuski, dysponować odpowiednim dyplomem i wykazać się sukcesami zawodowymi. Każdy z imigrantów starających się o stały pobyt będzie musiał podpisywać tzw. kontrakt przyjęcia i integracji, w ramach którego dokona się bilansu kompetencji kandydata. W tym roku planuje się podpisanie 60 tys. takich kontraktów.
Biorąc pod uwagę częste krytyki licznych krajów afrykańskich o drenaż mózgów, imigranci zatrudnieni we Francji będą posiadać specjalny statut. Wyposaży się ich w odpowiednie wizy umożliwiające łatwe podróżowanie między Francja i krajem ich pochodzenia. Prefektury będą im wydawać jedynie karty na sezonowy pobyt, oznaczający, że ich ostatecznym celem jest powrót do rodzinnego kraju.
Franciszek L. Ćwik, Caen
"Nasz Dziennik" 2009-04-15
Autor: wa