Ile Ukraina ma płacić za gaz
Treść
W świetle światowych cen gazu propozycja Rosji - 250 dolarów za 1 tys. m sześc. dla Ukrainy - przekracza średnią cenę europejską za ten surowiec - uważa pełnomocnik prezydenta Ukrainy ds. międzynarodowych i bezpieczeństwa energetycznego Bohdan Sokołowśkyj. Ukraina uważa, że Gazprom manipuluje informacjami o cenach, wskazując, że w Europie płaci się ponad 300 dolarów za gaz.
Rosja argumentuje, że gaz w Baumgarten (Austria) kosztuje 300 dolarów za 1 tys. m sześc. - Putin, Miedwiediew i szef Gazpromu Miller używają terminu "średnioeuropejska cena", która wynosi 300 dolarów - mówił na konferencji prasowej w Kijowie Bohdan Sokołowśkyj. Ale jego zdaniem, trzeba brać pod uwagę zasady konstrukcji taryf gazowych. Kraje położone na zachód od Ukrainy płacą nie tylko cenę za sam gaz, ale także muszą doliczyć do tego wszystkie opłaty tranzytowe i gazociągowe, których nie musi ponosić Ukraina. Dlatego - jak argumentuje Kijów - cena 1 tys. m sześc. gazu powinna wynosić dla Ukrainy 200-210 dolarów. - W sumie Ukraina ma płacić więcej niż kraje europejskie za dostawy gazu rosyjskiego - tak żądanie Gazpromu ocenia Bohdan Sokołowśkyj. - Ale istnieje podpisane przez premierów Ukrainy i Rosji memorandum, które głosi, iż Ukraina ma przejść na ceny europejskie w ciągu 3 lat - zaznaczył pełnomocnik ukraińskiego prezydenta.
Jednak rosyjski Gazprom wciąż nie może dogadać się z ukraińskim Naftohazem na temat tras tranzytu gazu. Rosjanie chcą przesyłać paliwo przez swoją stację tranzytową Sudża w kierunku ukraińskich punktów odbioru gazu Orłówka i Użhorod. Natomiast Naftohaz proponuje Gazpromowi tranzyt przez Wałujki i Pisariowkę, na co strona rosyjska się nie zgadza. Jednak tranzyt przez stację Sudża pozbawia surowca uprzemysłowione regiony wschodniej Ukrainy. Nic więc dziwnego, że Kijów odrzuca ostatnie propozycje Moskwy, bo wywołałyby one w przyszłości ogromne problemy gospodarcze na Ukrainie.
Eugeniusz Tuzow-Lubański, Kijów
"Nasz Dziennik" 2009-01-17
Autor: wa