Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Ideologia śmierci i media

Treść

Episkopat wyraża wdzięczność i szacunek tym wszystkim, którzy okazali wrażliwość sumień i w dramatycznie trudnej sytuacji młodej uczennicy z Lublina bronili życia poczętego, oświadczyli wczoraj księża biskupi w komunikacie na zakończenie 344. Zebrania Plenarnego. Jak podała wczoraj Katolicka Agencja Informacyjna, niestety nie udało się uratować poczętego dziecka, które dzień wcześniej zostało zabite w wyniku aborcji. W czasie dwudniowych obrad w Katowicach Episkopat Polski powołał zespół ds. bioetycznych przy KEP, który ma się zajmować wieloma aspektami z dziedziny bioetyki. Wczoraj Episkopat Polski uczestniczył w uroczystej Eucharystii, sprawowanej w katowickiej katedrze Chrystusa Króla, kończącej Rok św. Jacka, który obchodzony był z okazji 750-lecia śmierci tego pierwszego polskiego dominikanina. - Koncentrowaliśmy się na tych zagadnieniach, gdzie komercja niesie ze sobą instrumentalne lub przedmiotowe traktowanie człowieka i gdzie o klinikach, w których można zamówić dzieci, mówi się jak o sprzedawcach samochodów, którzy oferują swoją ofertę - mówił ks. abp Józef Życiński, nawiązując do głównego tematu obrad Episkopatu, jakim była bioetyka. - Wartości, które potrzeba ocalić na tym wielkim wirażu kulturowym, jakiego doświadczamy w tym kontekście, bardzo konkretnym i bolesnym, dramatycznym zagadnieniem stał się dramat 14-letniej dziewczynki z Lublina, której historia jest bardzo często znana tylko w wersji podawanej przez część mediów, która usiłowała ludzkie sumienie zmarginalizować, potraktować jako czynnik nieistotny. Natomiast wyraz postępu i nowoczesności otwarcie upatrywano w tym, żeby jak najszybciej przekonać dziewczynkę do przerwania ciąży - podkreślił w czasie konferencji prasowej podsumowującej dwudniowe obrady ks. abp Józef Życiński. Metropolita lubelski podał ważne szczegóły tych wydarzeń, zaznaczając, że ks. Krzysztof, który od początku włączył się w działanie, jest dyrektorem domu samotnej matki i koordynatorem ośrodka ratowania dziecka opuszczonego. - Ksiądz Krzysztof otrzymał informację, że będzie potrzebna jego pomoc, bo czternastolatka jest w ciąży i nie wie, co robić. Pojechał do szpitala i jak zawsze w takich przypadkach, których miał już bardzo wiele, powiedział jej, żeby się nie martwiła, że nie jest sama, że są obok niej ludzie, którzy pomogą, jest dom samotnej matki, gdzie będzie mogła urodzić dziecko. Jeśli nie będzie chciała wychowywać, znajdziemy kogoś, kto je adoptuje - mówił metropolita lubelski. Kiedy zagubiona dziewczyna powiedziała o tym swoim bliskim, ci nagłośnili sprawę w mediach. Od razu znalazła się grupa, która - przyjmując agresywno-bojówkarski styl - powiedziała, że wywiezie dziecko w inne rejony i załatwi przerwanie ciąży. - Staraliśmy się z naszej strony nie nagłaśniać sprawy, żeby nie powstała atmosfera emocji, krzyku, który dociera do czternastolatki - podkreślił. Jak zaznaczył, w niektórych mediach została jednak przekroczona granica, relacje były fanatyczne. Sytuację po zabiciu poczętego dziecka czternastolatki z Lubina skomentował w przerwie obrad ks. bp Stanisław Stefanek, stwierdzając, że wygrała ideologia śmierci. Podobnie jak inni biskupi zwrócił uwagę, iż złą rolę w całej sprawie odegrały media. - To tragedia. Zginął człowiek, zostało zranione także serce matki, która broniła tego dziecka do końca, a szantażowana, nie poradziła sobie z naciskami - ocenił ordynariusz łomżyński. Były przewodniczący Rady Episkopatu ds. Rodziny stwierdził, że w tej sprawie przegrało też społeczeństwo, które niczym widzowie na stadionie przyglądało się pogoni za niewinnym człowiekiem. - Najbardziej groźny jest tu negatywny pościg mediów - podkreślił, dodając, iż w obecnej sytuacji środki przekazu ponoszą szczególną odpowiedzialność, bowiem służyły "polowaniu na najbardziej niewinnego człowieka". Rolę mediów w opisywaniu sprawy czternastolatki krytycznie ocenił też ks. abp Sławoj Leszek Głódź. - Już kilka dni temu mówiłem, że jeśli zakończy się to dramatycznie, to w tym dramacie będzie miał udział także świat mediów. Niestety, tak się stało - powiedział metropolita gdański. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski w czasie konferencji przypomniał o rozpoczynającym się 29 czerwca Roku św. Pawła. Wyjaśnił, że jego obchody związane są z posługą św. Pawła, który jako Apostoł Narodów służył Kościołowi w początkach chrześcijaństwa. Zapowiedział, iż Kościół w Polsce będzie promował liczne inicjatywy formacyjne w oparciu o Listy św. Pawła. Dodał, że Episkopat liczy na włączenie się mediów, nie tylko katolickich, w informowanie o najważniejszych inicjatywach związanych z Rokiem św. Pawła. W czasie obrad biskupi dyskutowali nad rolą mediów, zwłaszcza publicznych, w kulturze polskiej. Książa biskupi zwrócili uwagę, iż tak radio, jak i telewizja powinny spełniać ważne zadania w pozytywnym ukazywaniu wartości społeczno-kulturowych. Wczoraj w katowickiej katedrze Chrystusa Króla biskupi uczestniczyli we Mszy św. wieńczącej Rok św. Jacka. W homilii przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski ks. abp Józef Michalik podkreślił, że trzeba jasno nazywać zło po imieniu. We wtorek zgromadzeni na zebraniu biskupi wysłuchali wykładów dotyczących zapłodnienia in vitro. Temat został przedstawiony zarówno od strony medycznej, jak i etycznej. Prelekcje wygłosili: dr Anna Gręziak, prezes Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich, ks. dr hab. Franciszek Longchamps de Berier, kierownik Zakładu Prawa Rzymskiego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego i pracownik naukowy Uniwersytetu Warszawskiego, oraz ks. prof. Andrzej Szostek, kierownik katedry etyki KUL i członek Papieskiej Akademii "Pro vita". Na temat ewolucji mówił ks. prof. Michał Heller, tegoroczny laureat Nagrody Templetona. Zebranie odbyło się na wydziale teologicznym Uniwersytetu Śląskiego, po raz pierwszy miało miejsce w Katowicach. Małgorzata Bochenek "Nasz Dziennik" 2008-06-19

Autor: wa