Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Huta chce podbić rynek

Treść

Jeszcze niedawno wydawało się, że dni zakładu są policzone, a wszyscy pracownicy pójdą na bruk. Dzisiaj jednak przed przedsiębiorstwem pojawiły się perspektywy rozwoju.
Mowa o Krośnieńskich Hutach Szkła, które pod rządami syndyka przynoszą zyski. Kolekcja szkła z Krosna będzie prezentowana na prestiżowych Międzynarodowych Targach Szkła we Frankfurcie nad Menem. Przyczyną zapaści KHS były błędy organizacyjne i złe zarządzanie firmą na przestrzeni kilku ostatnich lat, co przyczyniło się do spadku zamówień. Na początku 2009 r. zadłużenie spółki sięgnęło 345 mln zł i o ponad 90 mln przekroczyło wartość księgową firmy. Kiedy więc w marcu ub. r. w hucie wygaszono piece, a cała dwutysięczna załoga znalazła się na bruku, niewielu przypuszczało, że zakład uda się uratować. Tymczasem pod zarządem syndyka KHS wznowiła produkcję dzięki udanej restrukturyzacji zakładu. - Kiedy huta będzie przynosić godziwy zysk, zostanie poddana wycenie i sprzedana. Uzyskanie korzystnej ceny ze sprzedaży ma zabezpieczyć roszczenia wierzycieli sięgające setek milionów złotych - powiedział nam syndyk Marek Leszczak.
Krośnieński zakład zdaje się wychodzić na prostą, co więcej - w chwili upadłości KHS zatrudniały blisko 2100 osób, a teraz załoga liczy o ponad 200 ludzi więcej. Odbiorcy znowu chętnie wysyłają zamówienia do Krosna na szkło, a jest także szansa na zdobycie nowych zamówień. Wyroby KHS będą prezentowane na najbardziej prestiżowych międzynarodowych targach branżowych we Frankfurcie nad Menem. - Nie ukrywam, że liczymy na nowe kontrakty międzynarodowe - podkreśla Leszczak.
KHS to znany producent głównie wyrobów ze szkła formowanego metodą ręczną i szkła stołowego z tzw. automatów. W skład Grupy Kapitałowej KHS oprócz zakładu w Krośnie wchodzą też zakład produkcyjny w Tarnowie oraz Huty Szkła w Jaśle. 40 proc. produkcji trafia na rynek polski, pozostała część znajduje odbiorców w Europie, a także Stanach Zjednoczonych czy Australii.
Mariusz Kamieniecki
Nasz Dziennik 2010-02-15

Autor: jc