"Humanitarna interwencja" Kaczyńskiego
Treść
Kwestia odpowiedzialności wspólnoty transatlantyckiej m.in. w kontekście sytuacji w Gruzji to główny problem, jaki poruszył prezydent Lech Kaczyński w trakcie wystąpienia podczas 63. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Przed rozpoczęciem sesji Kaczyński uczestniczył w spotkaniu państw biorących udział w misji w Iraku.
- W sprawie Gruzji będę mówił o prawie międzynarodowym, że to prawo dotyczy wszystkich - powiedział dziennikarzom prezydent Lech Kaczyński przed wystąpieniem. Podkreślił, że ważną sprawą jest wprowadzenie do Gruzji sił międzynarodowych, ale - jak dodał - "to nie będzie łatwe".
Sesja ONZ co prawda poświęcona jest kwestii głodu i ubóstwa, ale zgodnie z panującym zwyczajem, przywódcy państw poruszają na forum Zgromadzenia również inne sprawy. Prezydent RP ma zwrócić uwagę na kwestię odpowiedzialności i współpracy wspólnoty transatlantyckiej, a także zagadnienie "interwencji humanitarnej". Chodzi o to, aby nie miało miejsca wypaczenie tej idei, jak obserwowaliśmy to w sierpniu podczas interwencji Rosji w Abchazji i Osetii Południowej. Kaczyński chce zaproponować również reformę Rady Bezpieczeństwa w kierunku jej powiększenia oraz ograniczenia prawa weta. - ONZ jest organizacją potrzebną światu i należy znosić mechanizmy ograniczające jej skuteczność - powiedział prezydent RP, dodając, że nikt nie może być sędzią we własnej sprawie i blokować pewnych decyzji, używając weta.
Oprócz spotkania z przywódcami państw biorącymi udział w misji w Iraku z udziałem prezydenta USA George'a Busha, Kaczyński odbył też serię spotkań z głowami państw Europy Wschodniej. Debatował również w ramach tzw. trójki klimatycznej, w skład której wchodzą oprócz Polski, Dania oraz Indonezja. Rozmowy te toczyły się w kontekście konferencji poświęconej zmianom klimatu, jaka odbędzie się w grudniu w Poznaniu. - Zmiany klimatyczne mają znaczenie ogromne dla bytu ludzkości - podkreślił prezydent. Wyraził uznanie dla protokołu z Kioto, który jednak, jego zdaniem, trzeba zastąpić całościowym traktatem.
Z odrębną wizytą przybył do USA także minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Szef polskiej dyplomacji spotyka się z przywódcami państw Azji i Afryki, zabiegając u nich o poparcie kandydatury Polski do Rady Bezpieczeństwa ONZ w latach 2010-2011. Sikorski wziął udział w spotkaniach ministrów spraw zagranicznych UE z szefami dyplomacji Rosji Siergiejem Ławrowem i USA Condoleezzą Rice. Ponadto spotkał się z przedstawicielami American Jewish Committee i odwiedził Uniwersytet Columbia, gdzie mówił o aktualnej sytuacji w Gruzji.
Zenon Baranowski, Nowy Jork
"Nasz Dziennik" 2008-09-25
Autor: wa