Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Honory dla Kohla

Treść

Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz wraz z ambasadorem RP w Berlinie Markiem Prawdą oraz sekretarzem miasta wręczyli byłemu niemieckiemu kanclerzowi Helmutowi Kohlowi w Ludwigshafen akt nadania tytułu honorowego obywatela Gdańska.
Władze Gdańska przyznały tytuł honorowego obywatela jednocześnie byłemu kanclerzowi Niemiec Helmutowi Kohlowi i byłemu premierowi Tadeuszowi Mazowieckiemu za ich "wkład w przemiany 1989 roku i za to, że obaj dokonali milowego skoku w polepszeniu stosunków polsko-niemieckich". Rada Miasta Gdańska na wniosek prezydenta Pawła Adamowicza z Platformy Obywatelskiej i radnych tego klubu przyznała to wyróżnienie obu politykom w kwietniu 2009 roku. Ze względu na zły stan zdrowia Helmuta Kohla uroczystość nie mogła się odbyć, jak nakazuje tradycja, na Dworze Artusa w Gdańsku, lecz została przeprowadzona w Ludwigshafen w domu byłego Kancclerza. Oprócz aktu nadania honorowego obywatelstwa Helmut Kohl - zgodnie z tradycją - otrzymał również drewniane krzesło gdańskie z herbem miasta.
Senator Dorota Arciszewska-Mielewczyk uważa za oczywiste, że rajcy Gdańska mieli i mają prawo przyznawać honorowe obywatelstwa, komu uznają za stosowne, i nikt nie może im tego prawa odmówić, ale jednocześnie wyraża ona spore wątpliwości, czy do końca wyjaśniono rolę Helmuta Kohla, który - jak przekonuje wielu politologów - dość niezrozumiale przedłużał proces podpisania polsko-niemieckiego traktatu granicznego. - We wzajemnym nagradzaniu się polityków polskich i niemieckich widzę pewne prawidłowości. Ale dla polskich obywateli, a w szczególności dla przedstawicieli Polonii w Niemczech, zdecydowanie lepiej by było, gdyby zamiast tylu nagród i uroczystości załatwiono konkretnie kilka jakże ważnych spraw - powiedziała w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" senator RP, wymieniając wśród niezałatwionych ciągle problemów chociażby kwestie respektowania przez stronę niemiecką zapisów traktatu, który został wynegocjowany właśnie w okresie rządów kanclerza Helmuta Kohla, lub przyznania Polakom statusu mniejszości narodowej.
Zbigniew Kozak, poseł na Sejm RP z regionu gdyńskiego, reprezentujący partię Prawo i Sprawiedliwość, w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" stwierdził, że radni PiS od początku byli neutralni co do decyzji o przyznaniu Helmutowi Kohlowi honorowego obywatelstwa Gdańska. - Nie podważamy zasług Helmuta Kohla dla "Solidarności", szczególnie w okresie stanu wojennego, ale zastanawiający jest wybór daty wręczenia aktu nadania tego obywatelstwa przez polityków PO - powiedział poseł Kozak, dodając, że jest to typowa zagrywka przedwyborcza. - Terminy wręczania tych wyróżnień, czyli teraz, byłemu kanclerzowi i - z tego co wiem - 21 czerwca Tadeuszowi Mazowieckiemu, wyraźnie wskazują, że jest to już ewidentna kryptokampania wyborcza Platformy Obywatelskiej - uznał poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Waldemar Maszewski, Hamburg
Nasz Dziennik 2010-05-20

Autor: jc