Homoseksualna cenzura na Wyspach
Treść
Za "homofobiczne komentarze" w Wielkiej Brytanii może wkrótce grozić nawet do siedmiu lat więzienia. Stanie się tak, jeśli projekt nowego "prawa antydyskryminacyjnego" wejdzie w życie. Pod karą więzienia zabrania on wygłaszania jakichkolwiek krytycznych uwag na temat homoseksualistów.
Wiele brytyjskich organizacji konserwatywnych od dawna ostrzega, że ruch homoseksualny pod pozorem likwidowania uprzedzeń chce poprzez nowe prawo ograniczyć do zera jakąkolwiek publiczną opozycję wobec gejów, zakazując dyskusji w ogóle. Według nowych regulacji, nie będzie można na przykład kwestionować prawa homoseksualistów do wychowywania dzieci. Nawet niektórzy zadeklarowani homoseksualiści są oburzeni zapisami nowego prawa - Christopher Biggins, znany brytyjski aktor, uważa, że to krok do państwa totalitarnego, w którym "ludzie boją się pukania do drzwi". Inni twierdzą natomiast, że to część szerszego planu rządu, który chce mieć coraz większą kontrolę nad społeczeństwem brytyjskim, a nowe prawo to krok do zakazu krytyki czegokolwiek, przede wszystkim decyzji rządu. Nowe prawo porównywane jest na Wyspach do sytuacji znanej z powieści George'a Orwella "Rok 1984".
GJ
"Nasz Dziennik" 2007-10-13
Autor: wa